Paulina Smaszcz i Marianna Schreiber poznały się na planie "Królowej przetrwania". Obie przypadły sobie do gustu, także ze względu na trudne doświadczenia ze związkami. Celebrytki mają ze sobą kontakt i publicznie wspierają. Tym razem Schreiber postanowiła stanąć w obronie Smaszcz, którą dotknął hejt.
Paulina Smaszcz w szóstym odcinku "Królowej przetrwania" pozwoliła sobie dać upust emocjom i opowiedzieć o przykrej sytuacji, która ją spotkała. To zdarzenie miało przyczynić się do jej rozwodu z Maciejem Kurzajewskim. Kobieta miała zostać upokorzona przez najbliższe jej osoby. - Moi synowie, zwłaszcza mój starszy syn, z tatą wymieniali zdjęcia, jak ja wróciłam ze szpitala i nie mogłam jeść, nie mogłam się myć, jak chodziłam, ciągnąc nogę... Oni wymieniali między sobą zdjęcia i się z tego śmiali - mówiła na wizji zapłakana Smaszcz. W kolejnym odcinku uczestniczka "Królowej przetrwania" zdecydowała, że chce opuścić program.
Opowieść kobiety-petardy poruszyła wiele osób, ale na Smaszcz spadł także hejt. Tego nie może zrozumieć Marianna Schreiber, która postanowiła stanąć w obronie koleżanki z programu. - Ona na to nie zasługuje. Ja widzę, że Paulina Smaszcz nie umie się bronić przed tym. Być może się boi. Być może jest zastraszana i bardzo mi jest przykro z tego powodu. Dlatego uważam, że wokół siebie potrzebuje ludzi, którzy zrobią to za nią. Cieszę się, że jest przy niej też Agnieszka Kotońska, która ją wspiera, stoi za nią murem i daje jej taką swoją pozytywną energię. Bo uważam, że Paulinie się to przyda, ten zastrzyk pozytywnej energii i uśmiechu - powiedziała Schreiber w rozmowie ze Światem Gwiazd.
Celebrytka wyznała, że bardzo boli ją krytyka, która spadła na Smaszcz. - Jak patrzyłam na to branie czynnego udziału w linczu na Paulinę, to mnie po prostu ruszyło wewnętrznie. Zabolało mnie serce. Nie rozumiem, dlaczego ona dostaje taki hejt po tym odcinku, w którym opowiedziała o swoim bólu. Uważam, że ma prawo mówić o swoich emocjach, o tym co czuje, co przeżyła. To są jej wspomnienia i nikt jej nie powinien tego odbierać. Ma prawo też zrobić rachunek sumienia swojej przeszłości i nikt nie powinien zamykać jej ust, a tak się dzieje. Mam nadzieję, że będzie miała siłę to przetrwać - dodała Schreiber.