Dziesiąta edycja programu "Rolnik szuka żony" przeszła do historii jako jedna z bardziej emocjonujących. Szerokim echem odbiła się przede wszystkim sytuacja z Waldemarem, który miał nieco mydlić oczy swoim kandydatkom. Tuż po rozpoczęciu show wyszło na jaw, że bohater sezonu... tworzy bliżej nieokreśloną relację z tajemniczą kobietą spoza programu. Waldemar wszystkiemu zaprzeczał, a ostatecznie ze wszystkich kobiet w swoim domu wybrał właśnie Ewę. Kiedy ten związek się nie udał, Waldemar odezwał się do Doroty, z która ma do dziś tworzyć szczęśliwą relację. Ewa tymczasem stara się wykorzystać popularność zyskaną w programie, o czym informuje na Instagramie.
"Już się nie mogę doczekać i już teraz gorąco zapraszam" - napisała Ewa Kryza z "Rolnik szuka żony" i dodała grafikę nadchodzącego wydarzenia. O co chodzi? Uczestniczka pojawi się jako gość specjalny na zlocie zabytkowych traktorów. Kandydatka Waldemara dodała ikonkę mikrofonu, co oznacza, że prawdopodobnie będzie śpiewać. "Może z kimś z was się zobaczę?" - pisze zaczepnie uczestniczka "Rolnik szuka żony".
Przypominamy, że Ewa Kryza zawodowo zajmuje się śpiewaniem. Wystąpienia w telewizji także nie są jej obce. Widzowie mogą kojarzyć ją z "Szansy na sukces" TVP, "Mam talent!" TVN-u i "Disco Star" stacji Polo TV. Uczestniczka "Rolnik szuka żony" wykonuje głównie utwory w stylistyce disco polo, ale i pop. Uczestniczka często wrzuca na Instagram nagrania, na których wykonuje znane utwory. Choć większość widzów ją chwali i komplementuje, nie brakuje też słów krytyki. "Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść", "Takie śpiewanie na karaoke co najwyżej. Jest pani bardzo miła i sympatyczna, ale tym śpiewaniem to kariery pani nie zrobi", "Pani Ewa ma ładny głos, proszę nie dokuczać, jeżeli komuś nie odpowiada, to nie trzeba słuchać" - czytamy. Uczestniczka jakiś czas temu przekazała obserwatorom, co myśli o nieprzychylnych komentarzach.