Mimo zawirowań w TVP, widzowie nie musieli długo czekać na nowe odcinki formatu "The Voice Senior". Odświeżona, piąta edycja programu - z nową jurorką i nową prowadząca - miała premierę 7 stycznia 2024 roku. Od czwartego sezonu w roli trenerki widzimy Alicję Węgorzewską. Diwa operowa udzieliła niedawno wywiadu dla serwisu Plejada, w którym stanowczo zaprzeczyła, że jurorzy dostają wytyczne co do tego, kiedy przycisnąć guzik odwracający fotel.
- Widzowie widzą nas i widzą drugą stronę w tym samym momencie, a my tego nie widzimy. I naprawdę to jest tak szczery i prawdziwy konkurs, że nikt nam nie mówi, kiedy mamy się obrócić. Te pogłoski, że to jest sterowane, że ktoś nami próbuje manipulować, to nieprawda - powiedziała Alicja Węgorzewska dla Plejady. Śpiewaczka operowa podkreśliła, że formuła programu pozwala na skupienie się na umiejętnościach wokalnych uczestnika. - Jak nawet robię przesłuchania u siebie w operze, to staram się nie patrzeć na tych, co śpiewają. A dlaczego? Dlatego, że jeśli patrzymy na kogoś, to jednak się sugerujemy. Jakimś obrazkiem, jak ktoś się prezentuje, jak gestykuluje, jak w całości wygląda - przyznała.
Alicja Węgorzewska jako powód dla porażki niektórych - nierzadko zdolnych - uczestników podaje niewłaściwy dobór piosenki. - Pan Wojtek z Łodzi fajny, przystojny facet po sześćdziesiątce. Zawodowiec. Dlaczego nie on? Ja na przykład uważam, że miał bardzo złą piosenkę, że czasami ten dobór repertuaru nie pokazuje możliwości uczestnika. Nie pokazuje jego głębi interpretacji, serca. Coś nas musi chwycić za serce, bo głosów jest wiele - powiedziała. Śpiewaczka operowa zwraca uwagę nie tylko na umiejętności wokalne, ale i sposób przekazywania emocji uczestnika w danym utworze. - Jeśli się dziesiątki osób przesłuchuje, dziesiątki tak non stop, no to przepraszam bardzo, to ktoś musi nas chwycić za serce swoją interpretacją, swoim podejściem do utworu, a nie tylko śpiewem, bo śpiew to za mało - stwierdziła.