Kasia "Laluna" Aleksander jest właścicielką butiku sprzedającego m.in. peruki. Dodatkowo bierze udział w walkach Fame MMA i jest bardzo aktywną w mediach społecznościowych influencerką. Zyskała popularność dzięki udziałowi w programie "Królowe życia", który był emitowany na TTV.
Laluna nigdy nie ukrywała, że lubi operacje plastyczne. Co więcej, często opowiadała, że doskonale wie, jak chciałaby wyglądać i szczegółowo wyobrażała sobie "najlepszą wersję siebie". Krok po kroku realizowała ten plan.
Nie musiała zmieniać stylu ubierania się. Zawsze ceniła luksusowe marki. W szafie influencerki nie brakuje drogich ubrań, a w tym przylegających do ciała legginsów oraz bluzek z głębokimi dekoltami. Celebrytka doskonale wie, jak podkreślić swoje atuty i przy okazji pokazać liczne tatuaże.
O urodę dbała od zawsze. Przyznaje szczerze, że uwielbia zabiegi medycyny estetycznej, a jej marzeniem było przypominać dziewczyny z teledysków. Pomogli jej w tym lekarze z - jak sama zaznacza - jej ulubionej kliniki w Stambule.
Miałam robiony zabieg odsysania bardziej nóg, z tyłu ręce i plecy górne. Kocie oczy, lifting ust, lifting brwi, lifting policzków, czyli podciąganie. Nos, ale tylko czubek nosa mniejszy leciutko, zadarty do góry. Liposukcja mocna podbródka - wymieniała zabiegi, które przeszła.
Laluna uważa, że metamorfoza dobiegła końca. Jest zadowolona z efektów. I chętnie dzieli się zdjęciami nowej wersji siebie. Nie boi się negatywnych komentarzy i zdarza jej się też pokazywać swoje stare fotografie w mediach społecznościowych.
Jak widać na zdjęciach sprzed lat, Laluna była bardzo wysportowana, nie miała jednak tak dużego biustu i pośladków. Jeśli teraz czuje się w swoim ciele lepiej, to super! Ale bardzo się zmieniła, prawda?