Więcej artykułów na temat uczestników programu "Rolnik szuka żony" znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Niedawno zakończyła się ósma edycja kultowego programu "Rolnik szuka żony". Pomimo tego, że Kamili Boś nie udało się znaleźć drugiej połówki, to z całą pewnością zyskała dużą popularność. Niestety rolniczka zmaga się z ogromną krytyką ze strony internautów.
Po zakończeniu programu w mediach społecznościowych Kamili Boś pojawiło się dużo komentarzy od osób, które krytykowały zachowanie rolniczki. 28-latka w pewnym momencie nie wytrzymała natłoku negatywnych informacji i poinformowała, że na pewien czas zamierza usunąć się w cień.
Przerwa od świata internetowej społeczności nie trwała jednak długo, ponieważ Kamila postanowiła skomentować najnowszy post, który pojawił się na profilu jednego z kandydatów zabiegających o jej względy.
Śmieszki - napisała Kamila.
Zapraszamy do nas - odpisał Janek.
Wy znacie mój adres, więc zapraszam - odpowiedziała rolniczka.
Niewinna wymiana zdań pomiędzy nią a Jankiem najwyraźniej nie spodobała się jednej z fanek programu.
Ty już chyba miałaś swoją szansę - skomentowała internautka.
Tych słów Kamila nie pozostawiła bez komentarza.
Myślę, że panowie adwokatki nie potrzebują, bo sami pierwsi zaprosili - odpowiedziała rolniczka.
Dalej było już tylko coraz gorzej. Lawina przykrych słów ruszyła, a pod kłótnią Kamili z internautką pojawiło się wiele krytycznych komentarzy. Padły oskarżenia, że 28-latka tworzyła toksyczną atmosferę i zachowywała się nie w porządku w stosunku do mężczyzn.
Kamilko, chyba nie znasz pojęcia "ironia", każdy ma z ciebie bekę, pogódź się z tym.
Tobie już podziękujemy. To, że panowie są tak sympatyczni i nie dają ci odczuć, że chcieliby o twojej toksycznej osobie zapomnieć, to nie znaczy, że tak jest. Pozornie nie mają do ciebie żalu, że gasiłaś ich jak peta, co nie znaczy, że każdy z nich chciałby już o tobie zapomnieć - czytamy na Instagramie.
Po tych słowach Kamila wycofała się z dyskusji i nie skomentowała tego.