Po wielkim finale "Love Island. Wyspa miłości" wybrana na zwycięzców para wyspiarzy, Magdalena Lichota i Wiktor Biernacki, opowiedziała reporterce Plotka o wspólnych planach na przyszłość. Finaliści podzielili się też spostrzeżeniami dotyczącymi innych uczestników. Zapytani o zachowanie Arka, stanęli w jego obronie.
Arek zaraz na początku programu stworzył parę z Andzią. Jednak dziewczyna czuła się w związku stłamszona. Mężczyzna szybko pocieszył się w ramionach kolejnych uczestniczek. Jego zachowanie nie spodobało się internautom. Reporterka Plotka spytała zwycięską parę, co oni sądzą o Arku. Czy do którejś z islanderek poczuł coś więcej? Magda i Wiktor inaczej widzieli jego zachowanie. Oto co powiedzieli Plotkowi:
Wydaje mi się, że Arek tak naprawdę zakochał się w Andzi i bardzo to przeżył, gdy się rozstali. Gdzieś próbował się pozbierać, dać sobie tę drugą szansę. Stwierdził, że skoro jest w "Love Island", to wykorzysta to i nie będzie w tym momencie ciężko przeżywać, tylko spróbuje zakochać się ponownie i stąd może być taki odbiór - opowiadał Wiktor.
Więcej o "Love Island" przeczytacie na Gazeta.pl
Wiktor zauważył, że uczestnicy show są na wyspie właśnie po to, by stworzyć relacje. Jeżeli się nie uda, próbują od nowa. Nie można więc zarzucać Arkowi, że stosował się do reguł gry.
Ja szanuję Arka za to, że próbował od nowa. Od tego tam byliśmy. Jednym się udawało, a innymi nie. Ale nie uważam, żeby był fałszywy w tym, co robił. Myślę, że naprawdę myślał o sobie i chciał po prostu dać sobie szansę. Jeżeli chodzi o Aleksandrę, to bał się tego, że gdyby nie randka na jachcie, to wybrałaby Armando i dlatego wybrał Laurę, która sama zabiegała o jego uczucia.
Wiktor zauważył także, że Arek zdobył się na szczere wyznanie, czym zdobył jego szacunek. Co takiego powiedział? Koniecznie zobaczcie powyższy film.