Artur Barciś niedawno rozpętał burzę, kiedy w wywiadzie dla Plejady wrócił wspomnieniami do udziału w "Tańcu z Gwiazdami". Aktor przyznał, że czuł się wielokrotnie niesprawiedliwie oceniony, a jurorzy w ostatnim odcinku z jego udziałem, podczas wystawiania not, nie wzięli pod uwagę jego kontuzji. Wyznał, że "poczuł, jakby ktoś napluł mu w twarz" a upokorzenia, których doświadczył w tanecznym show "nie są warte ani tych pieniędzy, ani tej przygody". Wypowiedź artysty zdecydowała się skomentować jurorka Iwona Pavlović.
Tancerka jest obecna w "Tańcu z Gwiazdami" od samego początku, kiedy to program był jeszcze emitowany przez stację TVN. Pavlović była więc jurorką również wówczas, kiedy na parkiecie występował Artur Barciś. To głównie jej aktor zarzucił zbyt ostre traktowanie i upokarzanie. Pavlović zakwestionowała słowa serialowego Tadeusza Norka:
Nie do końca wierzę, że tak powiedział, ponieważ moim zdaniem w tym programie nigdy nikogo nie upokarza, więc nie sądzę, żeby to była jego intencja - powiedziała jurorka w rozmowie z "Faktem".
Jurorka zaznaczyła również, że rozrywkowy charakter programu nie oznacza, iż uczestnicy będą traktowani lepiej, nie przewiduje również dla nich taryfy ulgowej.
Proszę pamiętać, że w takich programach, gdzie jest ocena, nie ma czegoś takiego jak "poproszę o wysoką notę, bo ja jestem dziś nie w formie". Takich rzeczy nie ma, trzeba się liczyć z oceną.
Pamiętacie jeszcze udział Artura Barcisia w "Tańcu z Gwiazdami"?