Magdalena Nowak weszła do studia "Milionerów" w bardzo dobrym humorze i tak też rozpoczęła swoją grę o milion złotych. Pierwsze trzy pytania oprócz tego, że okazały się mało kłopotliwe, zapewniły również uczestniczce dwa tysiące złotych. Kolejne za kwotę ponad dwa razy większą stało się jednak dla pani Magdaleny nie lada wyzwaniem.
Wstępne rozeznanie utwierdziło uczestniczkę w przekonaniu, iż najlepszym rozwiązaniem będzie skorzystanie z drugiego koła ratunkowego. Pani Magdalena wybrała "pół na pół", a system wyeliminował odpowiedzi A "turmalin" oraz D "malachit". Taki obrót sprawy okazał się zaskakujący i spowodował, że uczestnika niemalże natychmiast zdecydowała się zadzwonić do swojego przyjaciela. Paweł, który czekał pod telefonem, również nie był pewien żadnej z dwóch odpowiedzi. Nieco bardziej skłaniał się ku wariantowi B "diament", jednak były to tylko i wyłącznie jego przypuszczenia.
Nie pomógł, ale zaufam mu - stwierdziła uczestniczka po zakończonej rozmowie.
Choć pani Magdalena miała odmienne zdanie, ostatecznie poprosiła Huberta Urbańskiego o zaznaczenie odpowiedzi B "diament". Okazało się, że był to słuszny wybór, a uczestniczka zdobyła pięć tysięcy złotych. Mogła również dalej walczyć o tytułowy milion złotych.