W poprzednim odcinku "Hotelu Paradise" mieliśmy okazję przyjrzeć się nowej uczestniczce, Karze. Pochodząca ze Wschodu dziewczyna szybko wzbudziła zainteresowanie męskiej części uczestników. Do pary wybrała Marcina. Nathalia nie była z tego powodu zadowolona. Mimo to ona i Marcin nie szczędzą sobie czułości. Wszystko wskazuje na to, że mocno zaangażowała się w relację. Nie może jednak liczyć na to samo ze strony Marcina.
Na pierwszym spotkaniu przy "puszcze Pandory" Nathalia przyznała, że nie jest zachwycona tym, że Kara wybrała do pary Marcina i odebrała jej partnera. Padło także pytanie o jej uczucia do Marcina.
Tak, czuję głębsze uczucia do Marcina. Zresztą już mu o tym powiedziałam - wyznała przy wszystkich Nathalia.
Marcin jedynie lekko się zarumienił. Później para rozmawiała o tym, co dalej. Nathalia jest wyraźnie zazdrosna.
Chcesz lepiej poznać Karę? Słyszałam od chłopaków, że ona jest w stu procentach w twoim typie - powiedziała.
Przecież możesz być pewna tej relacji - odpowiedział jej Marcin.
Nathalia przyznała przed kamerami, że Marcin ją mocno zauroczył. Zastanawia się, jak będzie wyglądała ta relacja po programie. Niestety mężczyzna nie podziela jej zaangażowania.
Chciałbym się z tobą spotykać, kontynuować tę relację, ale chcę postawić w stu procentach na siebie. A jak angażuję się w związek, to nie stawiam na siebie - powiedział Nathalii.
Później przyznał także, że po programie zamierza realizować swoje cele biznesowe. Zasugerował, że nie ma tam miejsca dla nowej dziewczyny.
Wolałabym, żeby powiedział co innego - przyznała Nathalia przed kamerą.
W poniedziałkowym odcinku uczestniczka była bliska łez. Później Marcin w rozmowie sam na sam z Ewą przyznał wprost:
Po dziewięciu latach nie chcę się angażować w żaden związek.
Uczestnik przeszedł rozstanie po wieloletnim związku i już wcześniej mówił, że nie jest gotowy na kolejną relację. Czy dla Nathalii zmieni zdanie? Na razie się na to nie zapowiada.