Dwa odcinki temu w "Love Island" odbyło się przeparowanie. Wydawać by się mogło, że wszystko zakończy się powrotem do domu Ani i Dominiki. W kolejnym odcinku do willi w Hiszpanii dołączył jednak nowy uczestnik, Arsen, który wybrał właśnie Anię. Dominika opuściła program, a Angela została singielką. Dziewczyna zaczęła walczyć o względy sportowca.
Mateusz zaczął nagle troszczyć się o wygląd i zdrowie Caroline i zamiast najpierw porozmawiać z zainteresowaną, zdecydował się poprosić o pomoc koleżanki. Najpierw zaczepił Walerię.
Zmotywujcie trochę Caroline, żeby faktycznie nie podjadała w nocy. No podjada troszeczkę, robi jakieś granole, jakieś tosty. Ona robi to bardzo subtelnie - mówił Mateusz.
Zdziwiona Waleria zapytała wyspiarza, czy Caroline próbuje schudnąć.
Ona nie chce, ale wiesz, ja też muszę na to uważać, bo ja też mam taki brzuch do przodu troszeczkę - dodał.
Mateusz zapytany, czy Caroline dużo je, chyba nie był przekonany co do swojej odpowiedzi... Dopiero później zdecydował się pogadać z Caroline.
Musisz tego... Mniej trochę jeść. No chodzi o to, że wiesz, żeby nie jeść bez sensu o dwunastej w nocy granoli. Zjesz normalnie kolację o dwudziestej i idziesz spać o dwunastej, to masz cztery godziny i to przetrawisz, a nie idziesz spać z pełnym brzuchem. Potem ci jelita puchną. Wiesz, akurat ja w tych sprawach się orientuję, no bo przygotowywałem się do zawodów, więc... - wyjaśniał uczestnik.
Caroline próbowała wytłumaczyć chłopakowi, że podjada w nocy, bo nie zjadła obiadu, ale on szerzył swoje teorie dalej, angażując w rozmowy coraz większe grono. Mateusz próbował wytłumaczyć reszcie wyspiarzy, co ma na myśli, tłumacząc, że płatki owsiane są przetworzone i niezdrowe. Tą przemową zdecydowanie rozbawił sportowca Arsena. Nikt nie traktował go poważnie, a Caroline próbowała mu wyjaśnić, że nie ma naturalnie takiej sylwetki, jak Polki, ale totalnie jej to nie obchodzi.
Mnie jako jej chłopakowi nie przeszkadza to, jak wygląda - dodał Mateusz, pogrążając się jeszcze bardziej.
Całe szczęście, że Caroline jest pewna siebie i zna swoją wartość...