Poniedziałkowy odcinek "Love Island" zasponsorował widzom kolejną dawkę emocji. Zaczęło się od przybycia nowej uczestniczki, którą przywitał Piotrek. Dominika zjawiła się na randce, a mężczyzna nie ukrywał, że zachwycił go jej wygląd. Dominika pochodzi z Londynu i pracuje w... nocnym klubie. Jednak damska część miała o niej nieco inne zdanie. Najtrudniej było Walerii i Caroline.
Gdy tylko Dominika weszła do willi, większość uczestników była zaskoczona nową osobą. Nie spodziewaali się, że Piotrek był na randce z "nową". Uwagę na wygląd Dominiki zwrócili panowie, ale panie nie do końca były przekonane.
Mam bekowe wrażenie co do Dominiki - powiedziała Waleria.
Ja mam uczucie, że trzeba na nią uważać - dodała Caroline.
Ja się nie czuje w ogóle zagrożona - dodała Stella, nie kryjąc śmiechu.
A to reakcja panów:
Dominika wydaje się super dziewczyną - powiedział Marcin.
Bardzo pozytywnie ją odebrałem, uśmiechnięta. Figurę ma bardzo ładną i przede wszystkim fajny głos - miło się jej słucha - dodał Piotrek.
Dominika jednak nie zamierzała przejmować się zdaniem uczestniczek. Wie, że "dziewczyny zaznaczają swoje terytorium" i nie zamierzała zdradzić, który facet wpadł jej w oko. Zdaje się, że atmosfera w willi przez najbliższe dni będzie bardzo gęsta.
Większość internautów zgadza się ze zdaniem damskiej części, co licznie wyrazili w komentarzach.
Ta Dominika jest pięć minut i już mam jej dosyć.
Irytująca ta nowa trochę.
Dziewczyny z dystansem do Dominiki - komentowali.
Gdy wszyscy zaczęli przyzwyczajać się do Dominiki w willi nagle pojawiła się kolejna uczestniczka. To Zera, która ma korzenie bułgarsko-tureckie. W tej sytuacji w programie jest większość kobiet, a więc czeka nas rywalizacja.