W czwartej edycji „The Voice Kids” zauważalne jest, że trenerzy wybierają młodzież. W przesłuchaniach w ciemno stawiają zazwyczaj na nastolatki i bardziej dojrzałe głosy. Tak było i tym razem. W piątek 12 marca odcinek zdominowały silne dziewczyny. W swoich wykonaniach brzmiały jak niemal dorosłe kobiety. Szczególną uwagę zwróciła na siebie 13-letnia Łucja.
13-letnia Łucja jest wielką pasjonatką koreańskiego k-popu. Jako jedyna w Polsce przesłała zgłoszenie do programu, śpiewając po koreańsku. Tym od razu zainteresowała realizatorów programu i została zaproszona na przesłuchanie.
Choć na scenie wykonała utwór po polsku, później jurorzy poprosili, aby wykonała coś z repertuaru swoich ulubionych zespołów k-popowych. Dziewczynka zaśpiewała piosenkę w języku koreańskim.
Szansę na dalsze występy dostała od Cleo.
Jest bardzo kolorową postacią – skomentowała później jurorka. - Choć to nie był doskonały występ, to jest nad czym pracować. Ma niesamowitą osobowość.
Występ Amelii szczególnie zapamięta Dawid Kwiatkowski, bo to właśnie on uronił łezkę. 14-latka wykonała dojrzały utwór „Design on my own” Caluma Scotta. Odwróciły się fotele wszystkich jurorów.
Po prostu czarujesz głosem. Masz dar przekazywania emocji – komentował Dawid Kwiatkowski.
Wokalista wzruszył się głębokim i emocjonalnym głosem Amelii. Bez wątpienia jest jedną z dojrzalszych uczestniczek w programie. Dziewczynka wybrała jednak drużynę Tomsona i Barona i to pod ich pieczą będzie przygotowywać się do dalszych odcinków.