Matthew McConaughey skończył 51 lat i najwidoczniej znudził się już karierą filmową. Aktor występujący w "Witaj w klubie", "Interstellar" czy "Dżentelmenach" w kilku wywiadach zdradził, że planuje zająć się polityką i kandydować na stanowisko gubernatora Teksasu w 2022 roku.
Pierwsze spekulacje na temat startu w wyborach stanowych i objęcia stanowiska gubernatora Teksasu przez Matthew McConaugheya pojawiły się już w listopadzie ubiegłego roku. Aktor wypomniał wtedy, że postaci takie jak Donald Trump przebijają się jedynie dzięki pieniądzom i sławie, a osoby jak Arnold Schwarzenegger popularność przekształcają w udane kampanie polityczne. Gwiazdor "Dżentelmentów" w listopadowej rozmowie w radio z Hugh Hewittem wspomniał, że nie wyklucza udziału w wyborach. Jak widać, poruszany w zeszłym roku temat nadal jest aktualny, a McCounaghey w piątkowym w wywiadzie dla portalu "Today" po raz kolejny powrócił do kwestii objęcia stanowiska gubernatora Teksasu. Wyznał, że na poważnie interesuje go kandydowanie na to stanowisko w nadchodzącym roku.
To wspaniała rzecz i zaszczyt. Warto to rozważyć - mówił.
W środę z kolei wziął udział w podcaście "Crime Stoppers of Houston", w którym wyznał, że urodził się w miasteczku Uvalde, a Teksas jest jego rodzinnym stanem. Dlatego kandydowanie jest dla niego tak ważne.
Poważnie to rozważam - mówił.
Internauci wspominają historię Arnolda Schwarzeneggera i twierdzą, że Matthew McConaughey mógłby mieć naprawdę spore szanse. W końcu Schwarzenegger wygrał wybory i został ponownie wybrany na drugą kadencję, a przy tym stał się ulubieńcem mieszkańców Kalifornii.