Na początku stycznia na TVP pojawił się trzeci sezon "Sanatorium miłości". Powoli wychodzi na jaw, na co stać kandydatów, a niektórych udało się już na podstawie dwóch odcinków scharakteryzować. Szczególną uwagę przyciąga Edward, który zawsze ma najwięcej do powiedzenia, co niekoniecznie podoba się reszcie emerytów i samym widzom. Podobnego zdania jest uczestnik innej edycji, Ryszard, który również na początku programu nie cieszył się sympatią.
Edward z "Sanatorium miłości" w TVP w trakcie dwóch odcinków dał się poznać widzom jako egoista i despota. Podczas wypowiedzi do kamery uczestnicy jasno wskazywali, że kolega z ośrodka wypoczynkowego ma trudny charakter i raczej nie dają mu szans na miłość, jeśli nie zechce się zmienić. Być może zachowanie Edwarda wynika z faktu, że do emerytury był policjantem i zostały mu pewnie przyzwyczajania ze służby.
Niegdyś z podobnymi zarzutami spotkał się były pułkownik Ryszard z poprzedniej edycji. Serwis Pomponik zdecydował się skontaktować z emerytem i zapytać, co myśli o porównaniu do uczestnika najnowszej odsłony "Sanatorium miłości". Ten jednak stwierdził, że absolutnie nie dostrzega podobieństwa.
Gdzie tam jemu do mnie, albo mnie do niego! Nawet w połowie nie chciałbym być nim! Po pierwsze ja tak nie wyglądam, nie noszę grubego, złotego łańcucha na szyi ani bransolety. On i ja to dwa różne światy i dwa różne mundury. Przyznam jednak, że z tego, co widzę w telewizji, to ten pan ma swoje za uszami, powinien się dwa razy zastanowić, zanim coś powie.
Ryszard zdradził, że ma swoje typy, do których z pewnością nie zalicza się Edward.
Moim faworytem jest Władysław żeglarz i motocyklista Zdzisiek. Im będę kibicował - dodaje.
Mimo że Rysiek opuścił "Sanatorium miłości" z chłodnym nastawieniem do reszty uczestników i nie został zapamiętany jako najmilszy człowiek świata, dziś dostrzega plusy udziały w show.
Ludzie do dziś mnie rozpoznają. Nie ma dnia, bym nie był przywitany na ulicy, poproszony o zdjęcie albo o wideo z pozdrowienia dla jakiejś znajomej czy cioci. Z każdym sympatycznie sobie rozmawiam i sprawia mi to przyjemność - ujawnia.
Myślicie, że Edward ma jeszcze szansę zdobyć sympatię widzów?
Zobacz też: "Sanatorium miłości". Oburzające słowa Edwarda o figurze kobiet. "Czuję ogromny niesmak po pana wypowiedzi"