Jeżeli mówimy o miłości, wiek nie ma znaczenia. Doskonałym potwierdzeniem tej tezy są związki, które powstały dzięki programowi "Sanatorium miłości". Drugim po "Rolnik szuka żony" hitem TVP1. Z okazji rocznicy swojego związku Iwona Mazurkiewicz, uczestniczka "Sanatorium miłości" udzieliła wywiadu, w którym bez skrępowania opowiedziała o życiu intymnym.
Po dość trudnym roku Gerard i Iwona na swoją rocznicę wrócili do miejsca, w którym się poznali. Para odwiedziła Ustronie, gdzie rok temu oboje przyjechali z wielkimi nadziejami, aby wziąć udział w programie prowadzonym przez Martę Manowską.
To był dla nas rok pełen niesamowitych zdarzeń, miło będzie podsumować go właśnie tu, ale przyjechaliśmy tutaj także po zdrowie. Ja chorowałam dwa dni, Gerard dwa tygodnie, ale szczęśliwie wyszliśmy z tego i zrobiliśmy sobie testy na obecność przeciwciał. Mamy je i dlatego mogliśmy dołączyć do uczestników turnusu. Jesteśmy już po testach wysiłkowych - zdradziła Iwona w rozmowie z "Pomponikiem".
Koronawirus nie oszczędził pary, ale na szczęście z chorobą udało się wygrać. Udzielając wywiadu, Iwona otwarcie odpowiedziała na każde pytanie. Również te dotyczące życia seksualnego.
Mazurkiewicz dziwi się, że osoby w jej wieku mają problem z rozmową na tematy związane z życiem miłosnym. Iwona podkreśla, że jest to bardzo ważny element każdego związku, niezależnie od wieku.
Motyle fruwają nadal, wzajemna fascynacja się nie skończyła. Niektórzy myślą, że w naszym wieku to już należy zapomnieć o seksie i namiętności, a my z Gerdziem mówimy temu stanowcze nie. Czujemy się młodo i korzystamy z tego. Zbigniew Lew Starowicz mówił przecież, że seks to najlepsze lekarstwo na zachowanie witalności i radości życia. Ważne są też codzienne, czułe gesty, zwykłe przytulanie, pocałunek, a nawet spojrzenie pełne miłości. To nas umacnia na dobre i na złe - dodaje uczestniczka show TVP.
W sieci krąży informacja, że wielka namiętność Iwony i Gerarda to sygnał rychłych oświadczyn. Mamy nadzieję, że para podzieli się ze swoimi fanami tą radosną nowiną.