Związek Sylwii Madeńskiej i Mikołaja Jędruszczaka jeszcze pod dachem willi na wyspie miłości budził wiele kontrowersji. Zarówno uczestnicy, jak i fani programu "Love Island. Wyspa miłości" zarzucali im "nieszczerość" i "udawanie uczuć" tylko po to, by zgarnąć główną nagrodę, czyli 100 tysięcy złotych.
Kiedy po zakończeniu hitowego show Polsatu okazało się, że Mikiemu i Sysi nie chodziło jedynie o pieniądze, a ich związek zdał test "prawdziwego życia", złośliwe głosy na chwilę ucichły. Niestety, szybko wyszło na jaw, że była to tylko cisza przed burzą, a głosy "życzliwych" wróciły ze zdwojoną siłą.
Choć jeszcze w piątkowy wieczór Sylwia Madeńska i Mikołaj Jędruszczak po odcinku "Tańca z gwiazdami" snuli wyobrażenia o wspólnym ślubie, okazało się to być jedynie medialną zagrywką. Zaledwie kilka godzin później tenisista opublikował post na Instagramie, w którym wyznał, że zerwał z tancerką, ale wciąż ją kocha i ma oczy pełne łez, pisząc to wszystko.
Niedługo później swoją wersję wydarzeń opublikowała także Sysia, która zasugerowała, że związek z Mikołajem podcinał jej skrzydła, a miłość była ślepa. Przyznała również, że nie podołała "wyzwaniu".
Uczestnicy pierwszej edycji "Love Island. Wyspa miłości" okazali Sysi ogrom wsparcia:
Słońce! Dasz radę! Czas upłynie i będzie tylko lepiej! Zaufaj mi - napisała Marietta Fiedor, która sama niedawno przechodziła przez rozstanie po programie.
Na duchu podtrzymał Sylwię także Franek Rumak, były chłopak Marietty:
Nawet jeżeli jesteśmy znani z internetowych zaczepek i było dużo złej krwi bla bla bla, ale moim zdaniem to było nieuniknione i na dobre Tobie wyjdzie. Naprawdę. Wiadomo, że teraz będzie ciężko, bo dużo rzeczy się posypało. Nie będę się tutaj rozwodzić, pisać nie wiadomo co... Życzę tylko zdrówka! - napisał.
Post Sysi nieoczekiwanie skomentował także... Mikołaj Jędruszczak. Ekschłopak tancerki wstawił dwie emotikonki: złamane i czarne serce. Fani nie przyjęli najlepiej jego obecności wśród komentatorów:
Odpuść sobie te żałosne komentarze, jesteś tak toksyczną osobą, że aż przykro patrzeć.
To już dziecinada - piszą zniesmaczeni.
Post Mikołaja na Instagramie pozostał jakby niezauważony przez pozostałych "islandersów". Nikt z uczestników programu nie starał się podtrzymać go na duchu w tej trudnej sytuacji. A jeśli okazał mu wsparcie, nie zdecydował się zrobić tego publicznie.