Za nami dopiero pierwszy "Dance, dance, dance", a emocje już sięgnęły zenitu. Bez wątpienia zadbała o to zwłaszcza nowa jurorka - Anna Mucha (więcej na ten tamta TUTAJ). Uczestnicy show zatańczyli nie tylko w duetach, ale też solo. Zobaczcie, jak poradzili sobie z tym drugim wyzwaniem.
Na pierwszy ogień poszedł Mateusz z Fit Lovers. Mężczyzna zatańczył do piosenki "She Bangs", którą śpiewał Ricky Martin.
Byłeś nowoczesnym Ricky'm Martinem, takim hip-hopowym - oceniła taniec Nowakowska.
Duże wrażenie zrobił też Rafał Jonkisz, który wystąpił do utworu "Prince and The New Power Generati". Trzeba przyznać, że model miał utrudnienie zadanie, bo występował w butach na obcasie. Mężczyzna czuł się też zakłopotany, bo podczas tańca miał dotknąć pupy jednej z tancerek.
Jestem dobrze wychowany. Mama uczyła mnie, żeby szanować kobiety - mówił Jonkisz.
Ostatecznie Jonkisz dostał 19,5 punktu.
Anna Karczmarczyk pojawiła się w bardzo kusym i kuszącym stroju. Jej występ oczarował jurorów.
Twoje możliwości są nieograniczone - zachwalał Kupisz.
Magnetyzujesz, jesteś kobietą wolną. Inspirujesz i bardzo mi się podobało - oceniała Ida Nowakowska.
Ostatecznie aktorka dostała 28 punktów. Występ był zdecydowanie jednym z najlepszych.
Olek Sikora, prowadzący "Pytania na śniadanie" musiał zatańczyć do utworu " Despacito" Luisa Fonsi. Zadanie chyba nie przypadło mu do gustu, bo w trakcie prób mówił:
Czuje się trochę jak głupek. Nie mam siły - słyszeliśmy na nagraniach.
Występ był jednak całkiem udany.
Kroki były w punkt. Masz dryg - mówiła Nowakowska.
Trochę brakowało mi akcji ciała w nogach - zauważył Kupisz.
Sikora dostał jednak w sumie 19,5 punktu.
Kasia Stankiewicz zatańczyła w rytm piosenki "What a Feeling". Jej występ wywołał ogromne emocje, a to zwłaszcza przez dyskusję piosenkarki z Anną Muchą.
Chciałabym wiedzieć, po co jesteś w tym programie? Nie mam poczucia, żebyś była zaangażowana na sto procent w to, co robisz. Zrzuć z siebie maskę, zacznij wyciskać z siebie siódme poty - mówiła Mucha.
Stankiewicz nie pozostała jurorce dłużna:
Lubię to, co z moim ciałem robi taniec oraz mam do siebie potężny dystans i lubię śmiać się z siebie. Od tańca nie zależy moje życie. Wkładam w to strasznie dużo pracy, ale nie jestem w stanie pokonać pewnych rzeczy, więc śmiało możesz sobie poużywać - odpowiedziała.
Swoje trzy grosze dorzucił też Rafał Kupisz.
Jest w tobie potencjał. Zabrakło mi takiej waleczności - oceniał Kupisz.
Ida Nowakowska natomiast dodała:
Dałaś z siebie dziś tylko pięćdziesiąt procent. Oczekuje więcej - mówiła jurorka.
Ostatecznie okazało się, że jury przyznało Stankiewicz 13 punków.
Rafał Mroczek zatańczył do energicznego utworu Bruno Marsa. Gwiazdor z tym razem poradził sobie wyśmienicie. Jurorzy nie mogli przestać go chwalić.
Ty masz autentyczny talent - zachwalała aktora "M jak miłość" Nowakowska.
Zrobiłeś tu dobra robotę. Bardzo wysoko poprzeczkę postawiłeś swoim rywalom - zdradzał Kupisz.
Werdykt końcowy mógł być tylko jeden: 25,5 punktu dla Rafała.
Najwięcej punktów w tym pierwszym odcinku zdobyli Rafał Mroczek i Przemysław Cypriański. Najgorzej natomiast wypadły siostry Stankiewicz. Decyzją produkcji nikt jednak nie odpadł. Takie rozwiązanie nie było dużym zaskoczenie. W końcu tancerzom trzeba dać szansę, by pokazać, na co ich naprawdę stać.
Będziecie oglądać kolejny odcinek "Dance, dance, dance"? My na pewno.
AG