Udział w programie " X-Factor " był dla Jarosława Kuźniara debiutem w roli prowadzącego show rozrywkowego. Podobnie jak w przypadku Mai Sablewskiej każdy jego krok był obserwowany, a potknięcia wytykane. Tabloidy pisały, że produkcja programu każe mu uczyć się dowcipów na pamięć i brać przykład z Marcina Prokopa . Kuźniar w żartobliwy sposób skomentował to w programie.
Chciałem rzucić żartem, ale Prokop wyjechał na wakacje - zażartował w "X-Factor".
Jak udało nam się dowiedzieć, Kuźniar wciąż ma poparcie dyrektora programowego TVN, Edwarda Miszczaka.
Edward Miszczak powiedział Kuźniarowi: Nie musisz być Prokopem czy Hołownią. Masz być sobą! I to właśnie pokazujesz na lajfach - twierdzi nasz informator związany z programem.
Edward Miszczak bardzo wspiera Kuźniara oraz jurorów show. Jest na każdym odcinku na żywo. "X-Factor" to kura znosząca złote jaja, więc Miszczak jest zadowolony z całego składu programu.
Sancita