24 lipca Sławosz Uznański-Wiśniewski wrócił do Polski. Na Lotnisku Chopina powitała go żona Aleksandra Uznańska-Wiśniewska, a następnie odpowiadał na pytania mediów. Na tym nie koniec, bo astronauta spotkał się na lotnisku z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem (polityk pochwalił się tą wizytą na X), a później z Donaldem Tuskiem. Temu ostatniemu spotkaniu przyjęła się na prośbę Plotka ekspertka od PR Marta Rodzik.
Sławosz Uznański-Wiśniewski po konferencji na lotnisku Chopina limuzyną udał się do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. To tam spotkał się z premierem Donaldem Tuskiem. Polityk pochwalił się momentem powitania z astronautą na instagramowym profilu. Kamery uchwyciły chwile, kiedy panowie uścisnęli sobie dłonie, a następnie Donald Tusk objął Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego. Słychać było także urywek ich rozmowy. - Dzień dobry - przywitał się oficjalnie astronauta, na co premier odpowiedział mu mniej oficjalnym "cześć". Tusk pozwolił sobie też na żart, pytając o to, czy Sławosz jeszcze żyje. - Żyję - powiedział Sławosz, a uśmiech nie schodził mu z twarzy. W tym samym czasie premier nadal ściskał dłoń astronauty i energicznie nią potrząsał.
TVP Info także wyemitowało fragment spotkania premiera z astronautą. Tej scenie z gabinetu polityka na naszą prośbę przypatrzyła się ekspertka od PR Marta Rodzik. Specjalistka zaznaczyła, że kontakt zainicjował polityk. - Pan premier Donald Tusk zainicjował powitanie przez silny uścisk dłoni, gdy zasiadł, odpiął górny guzik od marynarki, co jest właściwe w dyplomacji. Dzięki temu rozmówca ma większy komfort, a marynarka nie jest zagnieciona - wyjaśniła. I po chwili zwróciła uwagę na pewność siebie Uznańskiego -Wiśniewskiego. - Pan Sławosz uścisnął pewnym ruchem dłoń pana premiera - usłyszeliśmy.
Na tym nie koniec. Po tym, jak Sławosz Uznański-Wiśniewski porozmawiał z Donaldem Tuskiem poza kamerami, wyszedł z nim razem na oficjalną konferencję prasową. To w tej części polityk pogratulował i podziękował astronaucie za misję kosmiczną, którą odbył, a następnie zaserwował zebranym długą przemowę. Temu wystąpieniu także przyjrzała się Marta Rodzik. - Pan premier miał spokojny ton głosu i przygotowane, sprecyzowane przemówienie, podkreślające wartości lotu pana Sławosza, również dla Polski - zaczęła. Oceniła też gesty polityka. - Gestykulacja rękoma w celu podkreślania słów i przemowy w sposób nienachalny. Marynarka zapięta na górny guzik, co jest prawidłowe podczas przemowy - usłyszeliśmy.
A jak poradził sobie w tej oficjalnej części Sławosz Uznański-Wiśniewski? Marta Rodzik zauważyła, że 41-latek był nieco zestresowany. - Podziękował za możliwość przebywania dziś w KPRM i za zaproszenie. To podkreśla, że to spotkanie ma ogromne znaczenie dla astronauty. Słychać było lekko zestresowany ton głosu, a gestykulacja podkreślała wypowiadane słowa. Z kolei postawa ciała astronauty była neutralna - oceniła.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!