• Link został skopiowany

Najgłupsze złote myśli Dody

Co powiedziała na początku kariery?

Czy masz coś do przekazania?

No pewnie, że mam. Każdy ma coś do przekazania. Ja po prostu wiesz, urodziłam się by umrzeć gwiazdą i nie widzę się w innym wcieleniu.

Kim jest idol?

Idolem jest osoba, która nie tylko wyróżnia się z tłumu swoim ubiorem, zachowaniem, ale też osobowością, tralalalala. Generalnie, właśnie macie ją przed sobą.

Za kulisami festiwalu w Opolu 2007

- Których artystów z Superjedynek traktujesz jako swojego największego rywala?
- Wszystkich tych, którzy się nie dostali.

O swoim charakterze

Lubię chodzić ubrana wyzywająco, mam dosyć ostry charakterek, brzydko się wyrażam, nie potrafię tego się oduczyć. Klnę jak szewc, jestem bardzo bezpośrednia, przez co może taka bardziej wulgarna.

O spotkaniu z Radkiem

Przygotowuję się do imprezy swojego narzeczonego i s*am w gacie z nerwów. Ja nie wiem co to będzie.

O seksie z Radkiem

Czasem po prostu się bzykniemy i to jest najnormalniejsza rzecz w świecie.

Gwiazdy tańczą na lodzie

Jestem bardzo zuchwała i pragnę powiedzieć, że Marilyn Monroe była blond boginią dopóki ja się nie urodziłam.

O wibratorach

Macie tutaj takie fajne gadżety fujarkowe. Wykorzystałabym je, ale mam swoją jedną.

Samokrytyka

Nieee! Ja tam po prostu wyglądam jak ku*a. Nie mogłam spać, mam wory pod oczami, cienie takie, że to jest tragedia. Wyglądam tam jak koń po westernie.

Kim byś była, gdybyś nie śpiewała?

Nie widzę się w sklepie, albo nie wiem, też być dentystką to jest po-pie*dolona sprawa.

...

(Doda wtrąca się podczas wywiadu ze zwycięzcą lokalnego konkursu talentów)

Ja to oglądałam. Wyleciał przez szybę. Generalnie koleś jest niezły!

O świętach z Radkiem

Ja pie*dole to już niedaleko. A ty wiesz, że ja w ogóle zaprosiłam rodziców Radka i w ogóle swoich na święta? Ale wiesz jak mam prze*ebane? Pasztet ku*wa, mięsiwa, wszystko muszę robić. Ale to jest nic. Wy się śmiejecie ku*wa, ale wiesz. No, jajecznica, herbata, dobra, ale wiesz, jakieś żurki, srurki, z torebki je*nę.

O spowiedzi

Nie no, nie chodzę do spowiedzi bo po prostu zrobiłam kiedyś test, rozumiesz, temu panu w konfesjonale. Przychodziłam co 5 minut, ja mówiłam ciągle coś innego, a on mi zawsze zadawał tą samą pokutę, rozumiesz? Gość po prostu tak mnie zdenerwował, że się w pale nie mieści. (...) Poza tym zawsze w tym konfesjonale śmierdzi alkoholem.
Więcej o: