O Kevinie Federline zrobiło się głośno dzięki jego związkowi z Britney Spears. Byli oni małżeństwem przez 3 lata, od 2004 do 2007 roku. Tancerz zyskał wtedy spore grono fanek, które go wprost uwielbiały. Zresztą nic dziwnego - był przystojnym szczupłym brunetem.
EAST NEWS
Ich rozwód był bardzo burzliwy. Gwiazda przeszła załamanie nerwowe, a jej były mąż zmienił się nie do poznania. Znacznie przytył i trudno było w nim rozpoznać tamtego przystojniaka. W 2009 roku media rozpisywały się o tym, że przybrał wiele nadprogramowych kilogramów.
Później tył i chudł. Od lat toczy walkę ze zbędnymi kilogramami. Przez ponad rok nie widzieliśmy go w mediach. Na jego najnowszych zdjęciach możemy zobaczyć, że prezentuje bardziej puszystą sylwetkę.
Nie jest też najlepiej ubrany. Dalej nosi luźniejsze ubrania, którymi chce maskować swoją figurę. Przypomnijmy jednak, że jeszcze w zeszłym roku wyglądał inaczej. Był znacznie szczuplejszy.
W zeszłym roku wyglądał naprawdę nieźle. Był dość szczupły, a jego twarz bardziej przypominała tę z okresu małżeństwa z Britney niż z późniejszych lat. Jak widać wrócił do dawnego sposobu odżywania, którego podstawą były gazowane napoje (od 12 do 24 puszek dziennie), dużo pizzy, makaronów i serów.
Wtedy udowodnił, że jednak jest w stanie się pilnować. Dobrze wyglądał także w 2016 roku.
Kevin Federline w 2010 roku uzyskał wagę 105 kg. Zdecydował się wtedy na udział w reality show "Celebrity Fit Club", w którym na oczach widzów walczył z nadwagą. Udało mu się nawet osiągnąć zadowalające efekty.
Kevin w jednym z wywiadów przyznał szczerze, dlaczego się roztył. Tłumaczył wtedy, że miał depresję i nie miał siły na dbanie o siebie.