Gwiazda serialu "Przyjaciółki" lubi luksusowe życie. Dlatego od dawna stawia na drogie i sportowe samochody. Ostatnio Joanna Liszowska została przyłapana przez paparazzi przy swoim nowym "cacku". Mercedes-AMG GLS 63 4MATIC to jeden z najpotężniejszych modeli niemieckiego giganta. Ten 2,5 tonowy SUV rozpędza się od 0 do 100 km/h zaledwie w 4,6 sekundy. Jednak największe wrażenie robi jego cena.
Cena podstawowej konfiguracji GLS 400d 4Matic to wydatek "zaledwie" 389 500 zł. Wersja Joanny Liszowskiej kosztuje drugie tyle, czyli prawie 700 tys. zł. Jeśli ktoś zastanawiałby się , skąd aktorka ma takie pieniądze, spieszymy z odpowiedzią. Jej mężem jest szwedzki milioner Ola Serneke. Jak podaje "Życie na gorąco", jego firma w zeszłym roku przyniosła ponad 80 mln złotych przychodu.
Warto dodać, że to nie pierwsze luksusowe auto w dorobku Liszowskiej. Do niedawna jeździła podobnym SUV-em mercedesa. Na warszawskich ulicach można było też ją spotkać m.in. w Porsche 918.
Co ciekawe, Joanna Liszowska straciła prawo jazdy w 2014 roku. Aktorka spowodowała kolizję, będąc pod wpływem alkoholu. Dodatkowo gwiazda Polsatu została ukarana grzywną w wysokości 7 tys. zł i 150 godzinami pracy społecznej w przedszkolu.
Po feralnym zdarzeniu aktorka zrezygnowała z życia towarzyskiego i przylatywała ze Szwecji do Polski tylko na plan zdjęciowy serialu "Przyjaciółki". Liszowska jednak zatęskniła za prowadzeniem samochodu. W 2017 roku ponownie zdała egzamin na prawo jazdy.
Jak informował wówczas magazyn "Flesz", w ramach nagrody zafundowała sobie jazdę Bentleyem. Tylko pozazdrościć.