Alicja Janosz była dzieckiem, gdy zaczęła śpiewać i jeszcze nastolatką, gdy wygrała I edycję "Idola". Trzynaście lat później jest szczęśliwą mamą i nadal kocha występować na scenie. Po "Idolu" próbowała swoich sił na Eurowizji, prowadziła listę przebojów w 4fun.tv. Wydała dwie solowe płyty, a ostatnio, podczas WrocLove Fest 2015, śpiewała covery Michaela Jacksona z okazji 6. rocznicy jego śmierci. 4 czerwca skończyła 30 lat.
We wrześniu zeszłego roku na świat przyszło jej pierwsze dziecko.
Instagram.com/alicjajanoszofficial
Instagram.com/alicjajanoszofficial
Paweł Nowak był najmłodszym finalistą "Idola". Na casting przyszedł mając 16 lat. Po zakończeniu programu próbował zrobić karierę z zespołem Za Friko, ale bez większych sukcesów. Dziś mieszka i pracuje w Łodzi, ale swojej przyszłości nie wiąże z aktywnym graniem. Co nie znaczy, że przestał występować czy słuchać muzyki. Czasem można zobaczyć go pod sceną, czasem na niej.
Screen z Facebook.com/kruderson
Ewelina Flinta, często nazywana wielką przegraną "Idola", (zajęła miejsce za Alicją Janosz), nagrywa i występuje w Polsce i za granicą. Ostatnio grała w berlińskim klubie jazzowym, kilka dni później w Otwocku. Stale więc koncertuje. Przez lata związana z akcjami ekologicznymi i charytatywnymi (dostała nawet medal św. Brata Alberta), wystąpiła w jednym z odcinków serii dokumentalnej TVP "Ocalony Świat" o polskich wilkach.
Patrycja Wódz to dziś prawdziwa enigma. Choć do "Idola" przyszła śpiewać, jej prawdziwą pasją był taniec. Na koncie ma Mistrzostwo Polski, Wicemistrzostwo Europy oraz Świata w zawodach tanecznych w stylu show-dance. Dzisiaj jest mężatką i nosi dwuczłonowe nazwisko Wódz-Kujawska. W sieci ciężko znaleźć jej aktualne zdjęcia, a profil na Facebooku jest prywatny. W 2006 roku związała się z girlsbandem Queens, panie nie zawojowały muzycznej sceny. Dziewczyny odpadły na preselekcji do festiwalu Eurowizja.
Jakub Rutnicki to przykład, że sławę zdobytą w telewizji można wykorzystać do zrobienia kariery politycznej. Zaraz po "Idolu", w 2002 roku, Rutnicki trafił na trzy lata do rady powiatu szamotulskiego. Potem trafił na Wiejską i w ławach poselskich Platformy Obywatelskiej siedzi już trzecią kadencję.
Fot. Wojciech Olkuśnik / Agencja Gazeta
Krzysztof ZALEF Zalewski wygrał drugą edycję "Idola" i robi dziś karierę na alternatywnej scenie muzycznej. Tak przynajmniej sam to określa. Nie przeszkadza mu to koncertować wspólnie z Brodką, Męskie Granie Orkiestra (m.in. ze Smolikiem i Fiszem) czy współpracować z Grubsonem. W listopadzie ma wyjść jego płyta.
W programie "Idol" bardzo kibicował mu Kuba Wojewódzki. Co ciekawe, w niedawnym wywiadzie Krzysztof wyznał, że showman o nim zapomniał.
To jeden z najnowszych numerów Zalewskiego, wydany przez wytwórnię Kayax.
Screen z Facebook.com/Zalef.Krzysztof
Szymon Wydra zajął ostatnie miejsce na podium pierwszego "Idola". Grając z Carpe Diem od 1992 roku, konkurs talentów był tylko przystankiem w karierze. Potem próbował szczęścia na festiwalu w Sopocie, czy w programie "Gwiezdny Cyrk". W 2014 roku wyszła jego kolejna płyta ("V Element"). Wspólnie z zespołem intensywnie koncertuje, ostatnio można go było zobaczyć w rodzinnym Radomiu.
Screen z Facebook.com/SzymonWydraCarpeDiem
Hania Stach przed II edycją "Idola" śpiewała w chórku Natalii Kukulskiej, po programie (zrezygnowała z powodów zdrowotnych) podpisała kontrakt z wytwórnią i zaczęła całkiem udany przemarsz po festiwalowych scenach w całym kraju. W 2007 roku była bliska wyjazdu na Eurowizję. Dzisiaj śpiewa covery Whitney Houston i uczy śpiewu na warsztatach wokalnych.
Screen z Facebook.com/haniastach
Gdy trafił do II edycji "Idola", Damian Aleksander był już aktorem z niezłym dorobkiem i barytonowym głosem. Śpiewając w show Polsatu chciał pokazać, dlaczego grywa też w teatrach muzycznych. Po "Idolu" miał okazję wystąpić także w Operze i Filharmonii Podlaskiej. Na koncie ma też reklamę operatora GSM i prowadzenie wywiadów wideo z gwiazdami w Wirtualnej Polsce. Byli też "Kryminalni", "Barwy Szczęścia" i "Hotel 52". A ostatnio wcielił się w Wujek Festera w przedstawieniu o rodzinie Addamsów w Gliwickim Teatrze Muzycznym.
TVP Info
W trzeciej edycji "Idola" wokalista Michał Karpacki doszedł do IV miejsca i odszedł z przydomkiem "polskiego Garou". Niespełna 18-letni wówczas amator spodobał się żeńskiej części publiczności. Po latach dojrzał, gra muzykę różnych stylów i współpracuje z wieloma artystami. Specjalizuje się w rockowych coverach. Jego zespół Karpacki&Provokacja zadebiutował w Opolu, potem próbował szczęścia w eliminacjach na Eurowizję w 2008 roku. Rok później jego producentem został Leszek Wronka. Aktualnie jest wokalistą zespołu De Mono.
Screen z Facebook.com/michal.karpacki
Maciej Silski przez trzy lata po wygraniu czwartej edycji "Idola" w 2005 roku nie znikał z mediów. Kontrakt z Sony BMG i bliska współpraca z TVP zapewniły mu występy na licznych festiwalach. Nagrał płytę i... zniknął. Przynajmniej mniej było o nim słychać. Ale nie przestał zajmować się muzyką. Występował na polskim Woodstock, grał z zespołami Republika czy Perfect, był Zbyszkiem w rockowej operze "Krzyżacy" i śpiewał kolędy na miejskiej imprezie w Gdańsku. Sam mieszka w Szczecinie. Poniżej jego występ na IX Festiwal Twórczości Niezapomnianych Artystów Polskich.
Mimo młodego wieku Sławomir Uniatowski do czwartej edycji "Idola" poszedł już z niezłym dorobkiem. Zajął drugie miejsce i szybko wpadł w oko Maryli Rodowicz. Artystka nagrała z nim piosenkę na swój album "Kochać". Uniatowski próbował szczęścia w eliminacjach do Eurowizji, śpiewał w Opolu, aż w końcu założył własny zespół, Uniatowski Project. Jesienią 2015 roku weźmie udział w czwartej edycji programu "Taniec z Gwiazdami".
Screen z Facebook.com/SlawekUniatowski
Trzecie miejsce w czwartej edycji "Idola" zagwarantowało Bartkowi Szymoniakowi popularność, a ten wykorzystał ją do zbudowania swojej muzycznej kariery. Od 2008 roku nieprzerwanie współpracuje z grupą Sztywny Pal Azji (jest wokalistą). Ma za sobą występy na Festiwalu w Opolu, Top Trendy w Sopocie czy nawet "Taste of Polonia" w Chicago. Cały czas gra na żywo, ostatnio na lokalnej imprezie Dni Pleszewa i białostockich juwenaliach.
Screen z Facebook.com/sztywny.pal.azji.fanpag
Piotr Lato z gitarą nie rozstaje się od czasów, gdy jako Picia podbijał serca fanów "Big Brothera". Ciągnęło go do telewizji i występów, spróbował szczęścia w czwartej edycji "Idola". Nie udało się, zniknął z show biznesu i zajął się pracą w nieruchomościach. Wrócił przed kamery w 2011 roku, by zaśpiewać w "The Voice of Poland". Znów pudło. Ale tym razem został przy muzyce. Nagrywał jingle do radia, zajmował się projektami lektorskimi, aż w końcu postanowił nagrać płytę.
Screen z Facebook.com/pages/Piotr-Lato
Mariusz Totoszko zajął drugie miejsce w drugiej edycji "Idola" i po programie został w branży muzycznej. Nie tylko śpiewa i gra na koncertach, ale prowadzi też lekcje rytmiki dla dzieci i warsztaty muzyczne dla starszych. Ostatnio w "Pytaniu na Śniadanie" promował swój singiel "Wieczorem", kilka dni wcześniej grał w "Świat się kręci". Nie zapominajmy też, że wziął udział w jednym z ulubionych show Polaków ostatnimi czasy, "Twoja Twarz Brzmi Znajomo".
Na Facebooku równie chętnie chwali się świadectwem z czerwonym paskiem córki, co złapanymi rybami.
Screen z Facebook.com/mariusztotoszko