Agnieszka Czerwińska w "szczytowej" formie ważyła 125 kg. Jak to się stało, że doprowadziła się do tego stanu? Problem zaczął się już w dzieciństwie. Kiedy miała 5 lat, była świadkiem sytuacji, która wywołało traumę na całe życie.
W szkole było jeszcze gorzej. Dzieci nie szczędziły jej obraźliwych uwag o tuszy.
Archiwum prywatne
Przez obelgi na wiele lata zrezygnowała z aktywności fizycznej i ćwiczeń na WF-ie.
Archiwum prywatne
Z wiekiem Czerwińska znalazła na siebie sposób - a przynajmniej tak jej się wydawało. Zamiast się ukrywać, zaczęła nosić ubrania w nasyconych barwach, chciała zwracać na siebie uwagę. Zapewniała, że czuje się świetnie w swojej skórze.
Archiwum prywatne
Problem jednak narastał.
Archiwum prywatne
Agnieszka nie chciała się już ukrywać. Miała też dosyć obelg nie tylko pod swoim adresem, ale i innych otyłych kobiet. Problemem okazał się także - wydawałoby się prozaiczny - wybór odpowiednich ubrań. Dlatego została modelką XXL. Wtedy o takim zawodzie mało kto słyszał.
Zdjęcia: Daniel Rudzki i Piotr Wacowski
W rzeczywistości jednak Czerwińska wciąż źle czuła się ze swoją otyłością.
Dziś przyznaje, że bezwarunkowa akceptacja siebie była jedynie maską.
Modelce XXL nie było jednak łatwo. Spotykała się z objawami nienawiści, a nawet agresji.
Foto: Karina Barańska
Modelka potrzebowała bardzo silnego bodźca i momentu, który nią wstrząśnie. I taki właśnie moment w końcu nadszedł. W 2008 roku zachorowała jej mama. Musiała przejść skomplikowaną operację.
Wtedy usłyszała słowa, które zmieniły jej życie.
Już następnego dnia przeszła od słów do czynów.
Efekt rzeczywiście robi wrażenie!
Piotr Zyznowski, www. Fotografff.pl
Czerwińska wyznała, że waga przeszkadzała jej nie tylko fizycznie. Na FB zamieściła mem, który skomentowała.
Facebook.com/Agnieszka Czerwińska
Facebook.com/Agnieszka Czerwińska
Dziś Agnieszka Czerwińska jest dużo szczuplejsza. Od 2008 roku schudła 62 kg. Zmiana wymagała sporo pracy i nie obyło się bez zwrotów akcji.
Kiedy znów postanowiła zawalczyć o zdrową sylwetkę - już się nie poddała.
Gdy oddała się ręce specjalisty, w końcu udało się osiągnąć naprawdę spektakularny efekt.
Zdjęcia: Weronika Łucjan-Grabowska, Fryzura: Mateusz Mojsak Makijaż: Agnieszka Jaczewska, Stylizacja: Anna Ładny
Dbała o dietę:
Do dziś dba o linię.
Czerwińska łączy dietę z ruchem.
Agnieszka Czerwińska wydała właśnie książkę "Śmierć grubej Berty, czyli jak skutecznie zabić w sobie grubasa", w której opisuje swoje przeżycia. Z okładki patrzy na nas kobieta obdarzona rubensowskimi kształtami.
Skąd wzięła się "gruba Berta"? To przydomek, który dzieci nadały jej w szkole. Agnieszka nazywała się kiedyś Beata. W wieku 19 lat zmieniła imię. Wtedy było jednak jeszcze za wcześnie, by pożegnać również "grubą Bertę". Książka nie zawiera gotowych recept na schudnięcie, ale opisuje prawdziwe zmagania autorki i jej walkę o życie.
Dziś jest dumna ze swojej przemiany.
Zobrazowaniem jej walki o marzenia jest różowa sukienka. Wytłumaczyła to na swoim profilu.
Facebook.com/Agnieszka Czerwińska
Facebook.com/AgnieszkaCzerwińska
Czerwińska jest dziś właścicielką agencji modelek Plus Size. Zapewnia jednak, że jej pracownice nie są otyłe.
Autorka nie uważa, by fakt, że sama schudła, kolidował z tym, czym się zajmuje.