Whitney Houston urodziła się 9 sierpnia 1963 roku. Dziewczynka od najmłodszych lata miała kontakt z muzyką. Do jej rodziny należą wspaniałe wokalistki soul - matka Cissy Houston, kuzynki Dionne Warwick i Dee Dee Warwick oraz matka chrzestna, legendarna Aretha Franklin. Takie nazwiska zobowiązują. U Whitney szybko odkryto wielki talent. Swój śpiew zaczęła ćwiczyć od 11. roku życia w chórze gospel w kościele w New Jersey. Jako nastolatka zaczęła śpiewać ze swoja matką w klubach. Już wtedy interesowali się nią producenci muzyczni.
Na początku lat 80., w czasie jednego z występów, Whitney zauważył fotograf mody i zaproponował jej współpracę. Była pierwszą Afroamerykanką, która pojawiła się na okładce magazynu "Seventeen" (rok 1981). Jej zjawiskowa uroda zachwycała wszystkich. Stała się jedną z najbardziej znanych nastoletnich modelek. Sesje Whitney ukazały się m.in. w magazynach "Cosmopolitan" czy "Glamour". Występowała też w reklamach. Ale modeling to nie było to, co Whitney chciała robić najbardziej. Muzyka była zawsze na pierwszym miejscu.
W 1985 roku ukazał się pierwszy album Whitney zatytułowany po prostu "Whitney Houston". Wówczas była to najlepiej sprzedająca się płyta solowej artystki. Pisano, że wokalistka ma "jeden z najbardziej ekscytujących głosów". Każdy singiel, od razu po ukazaniu się, wskakiwał na pierwsze miejsce amerykańskich list przebojów. Płyta pokryła się 13-krotną platyną. Takiego sukcesu przemysł muzyczny dawno nie widział! W 1986 roku zdobyła nagrodę Grammy za piosenkę "Saving All My Love for You".
Drugim albumem ("Whitney" z 1987 roku) udowodniła, że nie jest gwiazdą jednego sezonu i jeszcze wiele osiągnie. To z tej płyty pochodzi przebój "I Wanna Dance With Somebody (Who Loves Me)", za który dostała swoją drugą nagrodę Grammy.
Powodzenie i nagrody nie przewróciły Whitney w głowie. Uważano ją za pracowitą, szczerą i otwartą. Ale w pewnym momencie wszystko zaczęło się zmieniać...
W latach 80. Whitney była związana z aktorem Eddie Murphym oraz footbolistą Randallem Cunninghamem. W 1989 roku na gali Soul Train Music Awards poznała piosenkarza r'n'b Bobby'ego Browna. Para wzięła ślub w 1992 roku, a w 1993 na świat przyszła ich córka, Bobbi Kristina. Kilka lat później zaczęły pojawiać się plotki o awanturach i narkotykach w związku artystów. Whitney spóźniała się na wywiady i koncerty lub też je po prostu odwoływała. Bardzo schudła. W 2005 i 2006 roku poddała się leczeniu w klinice odwykowej. Po drugiej kuracji złożyła pozew o rozwód z Brownem i uzyskała pełne prawo do opieki nad ich córką, 19-letnią dziś Bobbi Kristiną.
O problemach Whitney z narkotykami zaczęło być głośno pod koniec lat 90. Wtedy też zmieniło się jej zachowanie. Notorycznie spóźniała się na koncerty i wywiady. W 2000 roku na lotnisku na Hawajach w bagażach jej i jej męża znaleziono marihuanę. W tym samym roku miała wystąpić na rozdaniu Oscarów. Na próbie przed galą zachowywała się dziwnie. Kiedy pianista zaczął grać piosenkę "Over the rainbow", wokalistka zaśpiewała zupełnie inny utwór - "The way we were". W książce o sekretach hollywoodzkiej gali autorstwa Steve'a Ponda możemy przeczytać:
Po takiej próbie producenci show nie chcieli ryzykować i zwolnili Whitney.
W 2002 wydała album, który spotkał się z mieszanymi recenzjami. Jej kariera się załamała. W 2005 i 2006 roku znalazła się w klinice odwykowej i wydawało się, że teraz będzie tylko lepiej. Jednak w maju 2011 roku ponownie trafiła na odwyk.
Wywiad Whitney z Diane Sawyer w stacji ABC odbił się szerokim echem na całym świecie i miał rekordową oglądalność. Wokalistka udzieliła go w dobie natężonej ilości plotek na temat swojej wagi i problemów z narkotykami. Jej wypowiedź wzbudziła wiele kontrowersji.
Jest to cytat z malowidła Keitha Haringa. Może i twierdziła, że nie paliła cracku, ale w wywiadzie przyznała się do zażywania innych substancji.
W 2004 roku cały świat mógł zajrzeć do domu Whitney i Bobby'ego. Wystąpili w reality show "Being Bobby Brown". Nie był to najlepszy krok dla Whitney. Jej wizerunek tylko się przez to pogorszył. Została przedstawiona w nie najlepszym świetle. W domu Brownów awantury były chlebem powszednim, para nie szczędziła sobie ostrych słów, przekleństwa były normalnością. Świat zaczął martwić się o Whitney.
Chociaż krytycy zmieszali reality show z błotem, program bił rekordy popularności.
Na ten występ czekała cała Polska. W 1999 roku Whitney zaśpiewała w Sopocie. Jednak coś było nie tak. Znana ze spektakularnych koncertów i niesamowitych strojów scenicznych artystka po prostu nas zawiodła. Na scenie pojawiła się w zwykłych dżinsach, golfie i rzucającym się w oczy płaszczu. "I will always love you" w jej wykonaniu, delikatnie mówiąc, nie było najlepsze. A przecież wiemy, na co ją stać. Ten występ był szeroko komentowany, niestety negatywnie.
Wychowywana w złym i toksycznym środowisku córka Whitney i Bobby'ego, Bobbi Kristina, sprawiała duże problemy wychowawcze. W 2008 roku została przyjęta na obserwację psychiatryczną po tym, jak zaatakowała matkę nożem, a następnie próbowała popełnić samobójstwo. Niestety, Krissi, jak nazywają ją bliscy, nie wyciągnęła wniosków z destrukcyjnego trybu życia rodziców. W marcu 2011 roku w mediach ukazały się zdjęcia 18-latki wciągającej kokainę. Bobbi Kristina tak tłumaczyła sytuację na swoim profilu na Twitterze:
Przyjaźniła się z wielkimi tego świata. Bardzo ważną rolę w jej życiu odegrał Michael Jackson, z którym utrzymywała kontakt wiele lat. Oboje odeszli zbyt szybko...
Z Mariah Carey nagrały piosenkę do bajki "Książę Egiptu". Wiele razy występowały razem. Dwa wielkie głosy tego świata świetnie razem brzmiały.
Piosenkarka zmarła wczoraj, 11. lutego, w hotelu The Beverly Hills Hotel. Przyczyny jej śmierci nie są jeszcze znane. Znaleziono ją w wannie, podejrzewa się utonięcie. W pokoju hotelowym nie było żadnych narkotyków ani alkoholu, ale odkryto leki na receptę. To tragiczny koniec życia wspaniałej i utalentowanej artystki, która nie umiała sobie poradzić ze swoimi demonami. Nałóg zniszczył jej karierę. Jednak zapamiętamy ją na zawsze jako jedną z najwybitniejszych artystek w historii. Tego głosu po prostu nie da się zapomnieć.