Katarzyna Dowbor zmaga się z wagą

Prezenterka zmaga się z kilogramami.
Katarzyna Dowbor. Katarzyna Dowbor. KAPIF

Kilogramów przybyło

Katarzyna Dowbor od lat należy do grona ulubionych prezenterek telewizyjnych w Polsce. Rudowłosa, sympatyczna i zawsze uśmiechnięta - nie dało się jej nie lubić. W TVP2 pracowała od 1983 roku. Systematycznie wspinała się po szczeblach kariery. Stała się jedną z twarzy stacji. Jednak w 2011 roku została zwolniona. Obecnie prowadzi program "Alchemia zdrowia i urody" w TVP Warszawa.

Kilka dni temu pojawiła się na imprezie Kobiety Kina 2012. Nie dało się nie zauważyć, że Katarzynie Dowbor przybyło kilka kilogramów. To nie pierwszy raz, kiedy prezenterka ma kłopoty z wagą.

Katarzyna Dowbor. Katarzyna Dowbor. KAPIF

Kiedyś było tak

Katarzyna Dowbor w wywiadach często opowiadała o dietach. W "Przyjaciółce" stwierdziła:

Najlepszą dietą jest "MŻ", czyli mniej żryj. Trzeba też dużo się ruszać, uprawiać jakiś sport. Sama jeżdżę na rowerze, konno, latem gram w tenisa, zimą jeżdżę na nartach. To najlepszy sposób na dobrą sylwetkę. A jeśli już ktoś dorobił się nadwagi, powinien jeść połowę tego, co jadł poprzednio. Będzie chudł powoli, ale - jak już schudnie - nie zacznie od nowa gwałtownie tyć. Sama fatalnie się czuję, gdy przytyję choćby kilogram. Dlatego staram się do tego nie dopuszczać.

Katarzyna Dowbor

Niestety dziennikarce nie zawsze udawało udawało się nie przytyć. W ostatnich latach Dowbor często zmagała się z wahaniami wagi.

Katarzyna Dowbor. Katarzyna Dowbor. KAPIF

Magiczna liczba

W 2009 roku prezenterka skończyła 50 lat. W "Gali" wypowiedziała się o kulcie pięknego ciała i młodości:

Nie można dać się temu owładnąć. Znam kobiety, które mają 50 i więcej lat, nie wyglądają jak filmowe gwiazdy i świetnie się ze sobą czują. Bo są spełnione zawodowo, życiowo, mają fantastycznych partnerów, wspaniałe dzieci i nie muszą niczego udowadniać nieskazitelną figurą.
Ciężką dietą, odsysaniem, robieniem sobie zastrzyków, cierpieniem, kupą kasy osiągają wreszcie wymarzony efekt i jest fajnie przez krótki czas. A potem znów pustka. Co z tego, że nie mam tłuszczu na pupie i biodrach? To przecież nie znaczy, że będę szczęśliwsza.

Dowbor Katarzyna

Katarzyna Dowbor. Katarzyna Dowbor. KAPIF

2010

Kłopoty z wagą pojawiły się już w 2010 roku. W wywiadzie dla magazynu "Superlinia" powiedziała:

Troszkę sobie pofolgowałam i na efekty nie trzeba było długo czekać. Przez dwa lata pracowałam nieco mniej. Zapatrzyłam się trochę w gotowanie, w prowadzenie domu. Praca zawodowa zawsze mocno mnie spala, angażuję się. Nie ma czasu na myślenie o dobrej kuchni - wtedy łatwiej zadbać o linię. Teraz wróciłam do dużej aktywności zawodowej, w planach mam poprowadzenie nowych programów. I problem dodatkowych kilogramów znika. Powoli wracam do formy.
Wcześniej nie miałam większych problemów z linią. Jako nastolatka uprawiałam dużo sportu, więc jeśli więcej zjadłam, szybko to spalałam. Szczerze mówiąc, nigdy tak się nie roztyłam, jak teraz. Cóż, muszę zaakceptować to, że powinnam odżywiać się jak kobieta po pięćdziesiątce.
Zachwyciłam się dietą białkową. Przeczytałam, że organizm najwięcej energii zużywa na to, by spalić białko, więc jem dużo zdrowego białka. No i koniec ze słodyczami, które uwielbiam, oraz z lampką czerwonego wina. I tak sobie po cichu walczę.

W październiku 2010 roku wyglądała już inaczej. Pięknie!

Katarzyna Dowbor

Katarzyna Dowbor. Katarzyna Dowbor. KAPIF

2011

Rok 2011 przyniósł ze sobą nowe wahania wagi. Do tego stopnia, że producentka programu "Alchemia zdrowia i urody" zasugerowała Katarzynie Dowbor, aby zgubiła kilka kilogramów. W końcu jako prowadząca program o takim tytule, sama też powinna być zdrowa i urodziwa. Prezenterka wzięła się więc za siebie. Znowu zastosowała dietę. Zmieniła swoje nawyki żywieniowe, przestała jeść na przyjęciach i sięgać po tuczące pyszności. Wyeliminowała węglowodany, tłuszcze, cukry i wino. I schudła 9 kilogramów!

Katarzyna Dowbor

Katarzyna Dowbor. Katarzyna Dowbor. KAPIF

Teraz

Sytuacja z 2010 roku się powtórzyła. Katarzyna Dowbor pracuje coraz mniej, przez co ma więcej czasu na gotowanie i rozpieszczanie podniebienia. Może i troszkę przytyła, ale nam i tak się podoba.

Katarzyna Dowbor

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.