Człowiek z innej planety. Wygląda trochę jak Jared Leto (pamiętacie "Requiem dla snu"?), ale śpiewa o wiele lepiej niż popularny amerykański aktor. Paweł Ostrovsky przyszedł na casting do 3. edycji "Mam talent" i zaczarował swoim głosem jurorów. Niestety nie zobaczymy go w odcinkach na żywo. Zaskoczeni?
Kolejny wielkie talent i kolejna wpadka jury. Z programem pożegnał się Genek Loska - facet, który śpiewa jak legenda rocka. Genek udowodnił swoim występem, że w programie jest też miejsce dla trochę starszych uczestników, ale jury było innego zdania.
A chu*a się znacie - powiedziała Dorota po tym, jak jury ją odrzuciło. Faktycznie Dorota nie miała żadnego talentu jednak jako pierwsza w historii trzech edycji porwała za sobą całą widownię i była proszona o bis. Wszyscy pamiętają największy hit wakacji "Aj nicz ju bejbe, mam nadzieję, że nie zejdę". Największej showmanki zabraknie.
W piątym odcinku programu "Mam Talent" wystąpił kabaret "Funky". Panowie rozbawili swoim występem nie tylko widzów, ale także samo jury. Małgorzata Foremniak przyznała, że był to prosty występ, ale nikt na to nie wpadł. Niestety, pani Małgosiu, wymyślił. Panów także zabraknie w odcinkach na żywo. Powodem mógł być fakt, że ich występ był kopią zagranicznego kabaretu.