Urodził się w Gdyni, ale to w Gdańsku mieszkała cała jego rodzina. Wychował się w blokowisku. Był przykładnym synem i dobrym uczniem, uwielbiał muzykę. Adam Nergal Darski, lider Behemotha - najbardziej znanego polskiego zespołu death metalowego, w swojej biografii opowiada o rodzinie, dorastaniu i inspiracjach.
Fot. Marcin Stępień / Agencja Gazeta
W szkole wiodło mu się świetnie. Dobrze się uczył. Studiował historię ze specjalizacją muzealną na Wydziale Filologiczno-Historycznym Uniwersytetu Gdańskiego. Stopień magistra uzyskał w 2002 roku z wynikiem dobrym. Już w trakcie nauki zaczął koncertować ze swoim zespołem. Kariera kwitła, jednak nie przerwał edukacji.
Fot: Kapif
W domu tradycja była ozdobnikiem, odczuwał dysonans między tym, co symbolizował krzyż wiszący na ścianie, a praktyką. Miał zostać ministrantem, ale wcześnie się zbuntował, mimo to w podstawówce miał z religii dobre oceny. Zamiast na nabożeństwa dla młodzieży chodził ze swoją ekipą z podwórka na bagietki z pieczarkami i sok marchwiowy.
Facebook/Adam ''Nergal
W maju 2011 roku dokonał aktu apostazji.
Ojciec Adama, Zenon, należał do PZPR. Pracował jako technolog budowy okrętów w stoczni imienia Lenina. Do matki, Ireny, zawsze zwracał się po imieniu. Pracowała w fabryce łożysk w Bomecie. Oboje go rozpieszczali. Chociaż w domu nie przelewało się, to znajdowali fundusze na spełnienie marzeń syna. Kupili mu komputer ZX81, wszyscy chcieli go wtedy mieć. Nergal jednak szybko stracił zapał do gier i kiedy już go dostał, nawet go nie włączył. Do dziś mu z tego powodu głupio. Od rodziców dostał też pierwszą gitarę:
KAPIF
Zenon i Irena byli bardzo wyrozumiali. Zamykali się w kuchni, by ich najmłodszy syn mógł ćwiczyć:
Swoboda, jaką dawali mu rodzice i wsparcie w rozwijaniu pasji wpłynęły na jego osobowość. Zapewne gdyby nie wychowanie, jakie otrzymał, nie byłby tym, kim teraz jest.
Paweł, starszy o osiem lat od Adama, był niespokojnym duchem i zupełnym przeciwieństwem młodszego brata. Sprawiał problemy wychowawcze, ledwo skończył szkołę podstawową. Nie znosił obowiązków, wolał imprezować:
Agencja Gazeta
Paweł był buntownikiem. W jego szufladach znajdowały się ulotki i broszury Solidarności. Nergal je znał, bo dzielił z bratem pokój. Słuchał Perfectu i opowiadał Adamowi, że "chcemy być sobą", tak naprawdę oznacza: "chcemy bić ZOMO". W tym czasie ojciec słuchał spotkania KC PZPR. Mimo przynależności do partii, nie wymagał od synów, by mieli takie same poglądy.
Mimo więzi krwi i wspólnego pokoju, bracia toczyli ze sobą wojnę:
Paweł uciekł z domu i rozpoczął życie na własną rękę:
KAPIF
Uciekł do Hiszpanii, Francji, a później na Półwysep Iberyjski. Często mieszkał w tragicznych warunkach, np. na skłotach. Pracował na budowach bez formalnego zatrudnienia. Mimo to oszczędzał pieniądze, więc dorobił się własnego mieszkania i sklepu. Założył rodzinę.
Celina, pierwsza miłość Nergala, mieszkała w tym samym bloku co on, znali się od dziecka. Razem uczyli się grać na gitarze. Chodzili do jednej szkoły. Na początku była kumpelą. W liceum ich kontakt się urwał. Widywali się sporadycznie. W tym czasie Celina wypiękniała. Nie obchodziło ją to, że wszyscy się w niej podkochiwali. Nergal postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i zadzwonił do niej przez domofon. To był impuls. Rozmawiali. Szybko po tym zdarzeniu stali się parą. Imponowała mu jej inteligencja i znajomości angielskiego. Była odważna wzięła udział w pierwszej sesji zdjęciowej zespołu, na której pokazała gołą pierś. Robiła wszystko to, co on.
Byli szczęśliwi, uzupełniali się, ale Nergalowi przestało to wystarczać:
AG
Celina wkrótce miała nowego chłopaka, co było ciosem dla ego Nergala.
Nergal, jak każdy w PRL-u, był zafascynowany Zachodem i filmami karate. Miał szczęście, bo jego rodzice mieli odtwarzacz VHS.
Razem z kolegą, Baalem, wymyślali nowe techniki, później je opisywali i rozrysowywali w zeszytach.
Nergal zdobył żółty pas w dżudo, ćwiczył też vo vi nam viet vo dao - wietnamską sztukę walki. Do dziś codziennie ćwiczy, stretching stał się jego codziennym rytuałem.
Kapif
Miał jeszcze jedną pasję - rysowanie. Swoimi umiejętnościami wykazywał się w gazetce szkolnej:
Największą pasją okazała się jednak muzyka. Zafascynowała go gitara. Słuchał Perfectu i Kombi:
Mieszkał w typowym peerelowskim pokoju nastolatka, z meblościanką i półką z puszkami po piwie. Na ścianach wisiały plakaty ZZ Top i Ex Dance. Na muzyczną edukację młodego Adama miał wpływ dziadek, Klemens Iwicki.
AG
Marzył o występach na scenie:
Lubi, gdy o nim mówią, ale by tworzyć, musi być sam:
fot. Agencja Gazeta
Jakim człowiekiem jest Nergal? Pełnym sprzeczności, pewnym siebie, zdolnym i odważnym. Bez wątpienia, gdyby nie dom, w jakim się wychował oraz tolerancyjni i wspierający jego pasje rodzice byłby dzisiaj innym człowiekiem.