54-letni Człowiek-Kot w poniedziałek został znaleziony martwy w swoim domu w Tonopah w Newadzie. Dennis Anwer był najbardziej zmodyfikowanym człowiekiem na świecie. Jego fascynacją był tygrys, do którego konsekwentnie się upodabniał Początkowo wytatuował sobie całe ciało. Kolejnym krokiem było zaostrzenie uszu i rozszczepienie górnej wargi. Mężczyzna wszczepił sobie implanty w brwiach i przegrodzie nosowej. To nie koniec. Człowiek-Kot spiłował zęby tak, by wyglądały jak tygrysie kły. Zdecydował się także na doczepienie wąsów i przedłużył paznokcie. Ta ingerencja została doceniona przez twórców Księgi Rekordów Guinnesa. Został wpisany jako człowiek, który w największym stopniu ingerował w swoje ciało.
Mężczyzna był programistą komputerowym. Wyobrażacie go sobie pracującego w dużej korporacji?
Avner swoją przemianę tłumaczył wpływem rdzennego amerykańskiego plemienia. Mężczyzna uwierzył w ich zwyczaje. To zainspirowało go do przeobrażenia się w totemicznego tygrysa. Swoją długą drogę przemiany rozpoczął w latach 80-tych.
Człowiek-Kot trzy lata temu był gościem programu "Rozmowy w toku", prowadzonym przez Ewę Drzyzgę.
fot. screen TVN