25-letni Damian Ukeje był podopiecznym Nergala. Pochodzi ze Szczecina, ma jednak nigeryjskie korzenie. Najlepiej czuje się w takich gatunkach muzycznych, jak blues, grunge i rock.
Oprócz ciekawej barwy głosu Damian Ukeje ma dodatkowy atut - do złudzenia przypomina amerykańskiego aktora Marka Sallinga, znanego m.in. z kultowego serialu "Glee" ("Damian Ukeje jest sobowtórem amerykańskiego gwiazdora"). Być może zapewniło to Damianowi kilka dodatkowych głosów od fanów serialu?
A tak relacjonowaliśmy na żywo: "Finał THE VOICE OF POLAND - relacja na żywo"
W finałowym odcinku "The Voice of Poland" Damian Ukeje miał okazję zaśpiewać kilka różnorodnych piosenek, w których zaprezentował swój potencjał wokalny. Powrócił między innymi do swego ulubionego utworu - "Another way to die". Razem ze swoim mentorem zaśpiewał piosenkę "Highway to hell". Mogliśmy usłyszeć też specjalnie dla niego skomponowany utwór "Nie mamy nic". Zdecydowanie zbyt rzadko słyszeliśmy Ukeje w polskojęzycznym repertuarze, nie sądzicie?
Od półfinałowego występu Damiana zależało jego być albo nie być w programie. Zwłaszcza, że do bitwy stanął z faworytką, Moniką Urlik. Razem (choć przeciwko sobie) zaśpiewali piosenkę "Light my fire". I choć obydwojgu poszło bardzo dobrze, wykonanie to stało się przepustką Damiana to finału.
W dzisiejszym odcinku "The Voice of Poland" Damian wypowiedział się na temat swojego udziału w show:
Klucze do tych drzwi wręczyli mu dziś widzowie programu.
Już na etapie przesłuchań w ciemno Damian Ukeje zachwycił jurorów. Wykonał wówczas piosenkę "Use somebody" z repertuary grupy Kings of Leon. Jako pierwszy na swoim fotelu odwrócił się Nergal, następnie Piasek i Kayah.
Darski wiedział, co mówi. Poprowadził swego podopiecznego wprost do zwycięstwa.