1. edycja programu "Big Brother" na zawsze wpisała się w historię polskiej telewizji. Show, które zaczęło być emitowane w 2001 roku, od razu zdobyło ogromną popularność. Widzowie nigdy wcześniej nie mieli okazji śledzić losów kilkunastu osób, które pod czujnym okiem kamer mieszkały w jednym domu. Nic więc dziwnego, że każdy, kto wówczas zamieszkał w domu Wielkiego Brata, od razu stał się rozpoznawalny i zyskał miano prawdziwej gwiazdy. Jedną z takich osób był Piotr Lato.
screen Instagram/513lato
Piotr Lato, którego nazywano "Picią", po wejściu do programu szybko zyskał sympatię nie tylko domowników, ale również i widzów. Nie rozstawał się ze swoją gitarą i w każdej możliwej chwili zachęcał uczestników do wspólnego śpiewania. Niestety, jego przygoda z "Big Brotherem" szybko się skończyła, ponieważ został wyrzucony przez Wielkiego Brata za złamanie regulaminu.
screen Instagram/513lato
screen Instagram/513lato
Niestety Piotrowi nie udało się wykorzystać tzw. "pięciu minut sławy" po "Big Brotherze" i zniknął z show biznesu. Dopiero po kilku latach, a dokładnie w 2005 roku, postanowił przypomnieć o sobie i wziął udział w kolejnym show, czyli w 4. edycji "Idola". Gwiazdorowi udało się dojść całkiem daleko, ponieważ występował w odcinkach live, w których to widzowie wybierali, kto przechodzi dalej. Piotr Lato zajął wówczas piąte miejsce, jednak to nie zagwarantowało mu zrobienia kariery.
W 2011 roku Piotr Lato znów chciał spróbować swoich sił w muzycznym show. Tym razem wybrał "The Voice of Poland". W programie wyznał, że rzucił pracę i postawił wszystko na jedną kartę, czyli na jego największą pasję, jaką jest muzyka.
Oprócz występów w programach typu talent show, Piotr Lato co jakiś czas pojawia się w tzw. "śniadaniówkach", aby zaprezentować nowe muzyczne dzieła.
Piotr od kilkunastu lat poświęca się muzyce. Cały czas tworzy i komponuje, choć do tej pory nie było o tym zbyt głośno w mediach. Teraz gwiazdor "Big Brothera" oficjalnie powraca do show-biznesu z nowym materiałem. Jak zapowiada, trwają prace nad jego debiutancką płytą.
Muzyk postanowił wykorzystać YouTube, aby w formie filmiku poprosić fanów o wsparcie finansowe, które pomoże mu dokończyć prace nad debiutanckim albumem.
Mamy wielką nadzieję, że Piotrowi wreszcie uda się spełnić marzenie o wydaniu własnego krążka. Po pierwszej piosence, którą słychać w tle jego filmiku, nie mamy wątpliwości, że to, co przez 18 lat przygotowywał, przypadnie do gustu wielu osobom.
Trzymamy kciuki!
JP