• Link został skopiowany

Magda Gessler: To najbrzydszy budynek, jaki kiedykolwiek widziałam, nie wiem, czy tu zostanę!

Tym razem Magda Gessler zawitała do Łodzi, gdzie w Bałutach, jednej z największych dzielnic miasta, ma swoje "Imperium" Mateusz, ambitny 27-latek. Zadanie "kuchennej rewolucjonistki"? - Uratować chylące się ku upadkowi "Imperium". Udało się?
Magda Gessler, Kuchenne rewolucje. Magda Gessler, Kuchenne rewolucje. x-news

Problem

Problem prowadzącego swój lokal od 3 lat Mateusza jest w sumie typowy: goście nie chcą jadać w "Imperium", więc interes idzie kiepsko. O ile jednak właściciel samodzielnie umiał zdiagnozować przyczyny takiego stanu rzeczy, to poradzić sobie z problemem o własnych siłach już nie umiał.

Chciałem pójść w kuchnię domową z czego się zrobiły dania mało wyszukane - przyznał samokrytycznie i faktycznie, w jego menu trudno się było doszukać czegoś wyszukanego lub choćby smacznego.

Choć miał wsparcie ze strony rodziny: mamy, babci i siostry, większość obowiązków spoczywała na jego głowie.

Brat jest szefem, kucharzem, kelnerem, wszystkim - zdradziła Marcelina, jego siostra.
Zdarza mu się czegoś nie dokupić, przypalić kotlet - dodała mama.

Babcia również nie zawsze miała czas dla wnuka.

Jestem, żeby mu pomóc, ale nie często i nie zawsze.

Efekt?

Jeżeli człowiek jest odpowiedzialny za tysiąc rzeczy, to nie jest wszystko zrobić perfekt - mówił Mateusz.

Kolejnym problemem był koszmarny wystrój lokalu.

Ten design lokalu to dzieło przypadku. W kwestii ścian doradzali mi koledzy. Wiklina na ścianie wzięła się, bo kosztowała 80 złotych za 5 metrów długości i zamaskowała niedoskonałości. Malunek na barze wziął się stąd, że przyszedł malarz i mi zaproponował zrobienie - tłumaczył właściciel chaotyczny charakter wystroju wnętrza.

Mateusz próbował się ratować obniżając ceny i zwiększając porcje. Nic to nie dało.

Są dni, że nic kompletnie się nie dzieje. Niedużo zarabiam, na etacie zarobiłbym więcej. Ale mam nadzieję, że uda się rozwinąć.

Magda Gessler, Kuchenne rewolucjex-news

Magda Gessler, która przybyła "Imperium" z odsieczą, była zdruzgotana już u progu.

Ciężko mi na to patrzeć, bo jest to najbrzydszy budynek, jaki kiedykolwiek widziałam, bardziej nadaje się do rozbiórki, niż żeby tu cokolwiek tworzyć. Ja nie wiem, czy ja tutaj zostanę, jest mi tu strasznie nieprzyjemnie - wyznała.

Pomimo fatalnego pierwszego wrażenia, Magda Gessler okazała się twardą rewolucjonistką i nie wycofała się, w każdym razie nie od razu. Zażyczyła sobie specjalność szefa kuchni i jednocześnie właściciela i kelnera w jednej osobie, czyli Mateusza.

Jeżeli żeberka w piwie będę mogła zjeść, to zostaję - zakomunikowała.

Na szczęście żeberka nie były najgorsze. Magda Gessler przystąpiła do dzieła.

Magda Gessler, Kuchenne rewolucjex-news

Magda Gessler, Kuchenne rewolucje. Magda Gessler, Kuchenne rewolucje. x-news

Złote rady Magdy Gessler

Pierwsze polecenie Magdy Gessler: zatrudnić 2 kobiety, które potrafią gotować. Nie może być tak, że Mateusz jest od wszystkiego. Zaczęło się gorączkowe poszukiwanie kucharek. Pierwsza kandydatka była dosyć oczywista: babcia. Drugim kucharzem, wziętym z łapanki, został 23-letni Piotr.

Zadzwonił Mateusz, więc przyjechałem - wyznał po prostu.
Podejście do blaszaka, budy, nie wiem jak to nazwać, drugie. Teraz sprawdzę papiery, czy ma upoważnienie, żeby obsługiwać to miejsce - powiedziała Gessler, wchodząc do lokalu.

Restauratorka postanawia sprawdzić, czy kuchnia prezentuje się tak samo, jak zewnętrze lokalu.

Mała umywalka, kuchenka zasyfiona, grill gazowy gdzie jest? Nie ma. Garnki kompletnie nie przystosowane do gotowania. Okap przyścienny tłusty. Jest tak, że ja absolutnie nie  zgadzam się pracować tutaj. Proszę zobaczyć, jak wygląda zaplecze. Trzeba zrobić porządek, wyrzucić syf, pozabierać wasze ciuchy i szmaty! Ilość szpargałów jak u starej ciotki! Pana kuchnia wygląda jakby miał pan 70 lat i nie dowidział - strofowała Gessler Mateusza, który wcześniej zapewniał, że przed jej przyjazdem gruntownie posprzątał.

Magda Gessler, Kuchenne rewolucjex-news

Jestem nie bardzo ogarnięty, ale wynika to z tego, że wszyscy czegoś ode mnie chcą. Wiem, jak ma wyglądać kuchnia moich marzeń i zrobię to z panią albo nie - próbował wytłumaczyć fatalny rezultat inspekcji.

Jednak Gessler była nieugięta.

Myśli pan, że nie chcę panu pomóc, ale nie. Ma pan czas do jutra i posprzątać. Lokal zamykam! - zarządziła.

Rzeczywiście, było co sprzątać.

Magda Gessler, Kuchenne rewolucjex-news

Magda Gessler, Kuchenne rewolucje. Magda Gessler, Kuchenne rewolucje. x-news

Wielka rewolucja

Teraz już nie było odwrotu. Rodzina zapowiedziała pomoc w sprzątaniu. Nieoczekiwanym problemem okazały się okna. Po zdemontowaniu upiornych krat, które broniły "Imperium" jak twierdzy okazało się, że szyby trzymają się na słowo honoru. Niezbędna była wizyta szklarza.

Wziąłeś barak se człowieku przy twoim charakterze. To prawie pewna porażka. Trzy lata pyrkałeś jak pyrka rosół.Teraz to ma być lokal wyłożony czymś, co się da myć, czyli kaflami. Będzie trochę wyglądało jak sklep mięsny. Miejsce będzie się nazywało "Gorąca kiełbasiarnia". Przed budynkiem będzie duży grill, a jak to załatwisz, to mnie nie interesuje. W garze na widoku gości będziesz parzył białą kiełbasę, którą sam będziesz robił. Najpierw zrobisz zupę soliankę.

Nikt z załogi nie miał pojęcia, jak się robi taką zupę, więc niezbędne było sięgnięcie do internetu.

Prawdziwy przewrót nastąpił, wszytko jest do góry notami. Przerażenie w oczach. Szansa jest ogromna, ale pracy mnóstwo - oceniła Magda Gessler.

Magda Gessler, Kuchenne rewolucjex-news

Oprócz solianki należało też przygotować zapowiedzianą przez Magdę Gessler parzoną kiełbasę. Niezbędna okazała się pomoc profesjonalnego masarza, pana Wiesława.

W tobie cała nadzieja - powiedziała Magda Gessler do Piotra, który choć pojawił się w załodze nieco przypadkowo, wydał się restauratorce całkiem niezłym materiałem na kucharza.

Kiełbasa z farszu przygotowanego pod nadzorem pana Wiesława okazała się być strzałem w dziesiątkę.

Niech babcia spróbuje kiełbasy - zachęciła babcię Gessler.
Pycha!
Więc idziemy na promocję z kiełbachą! - zakomenderowała Magda Gessler.

Jak się okazało, sąsiedzi, którzy mieszkali nad restauracją, byli zachwyceni smakiem "kiełbachy", a Mateusz z rodziną zachwyceni taką formą promocji.

Uważam wizytę u sąsiadów za genialny pomysł - przyznał Mateusz.

Magda Gessler, Kuchenne rewolucjex-news

Nadszedł czas próby. Uroczysta kolacja w świeżo wyremontowanej "Gorącej kiełbasiarni" przyciągnęła zaproszonych sąsiadów. Na wystawionym przed restaurację grillu skwierczała kiełbasa. Gospodarze roznosili talerze z solianką. Atmosfera niemalże pikniku. A w lokalu?

Proszę się przygotować na prawdziwe przeżycie - obiecała Magda Gessler.

Zarówno pikantna, gęsta zupa, jak i własnoręcznie masowana kiełbasa, zachwyciły gości.

Panowie codziennie będą tak parzyć kiełbasę - zapowiedziała Gessler gościom.
Codziennie przejeżdżałam tędy rowerem, ale nie odważyłam się wejść, bo było czarno i buro - przyznała jedna z zaproszonych na ucztę osób.

Kolacja zakończyła się pełnym sukcesem.

Macie takie pole do popisu, że jak zmarnujecie okazję, to was uduszę - zapowiedziała zadowolona Gessler.
Pani Magda utwierdziła mnie w przekonaniu, że ciężką pracą i ponoszonym ryzykiem jestem w stanie coś osiągnąć - powiedział Mateusz całując Gessler w policzek.
Żeśmy się nabiegali, namęczyli, nocy nie podosypiali, ale warto było - cieszyła się babcia.

Miesiąc później Magda Gessler wróciła zobaczyć, co zostało zachowane z przeprowadzonej przez nią rewolucji. Przede wszystkim uderzyła nieobecność kucharza Piotra, którego zastąpiła Lidka. Ze względów bezpieczeństwa Mateusz zrezygnował także z parzenia kiełbasy na oczach gości, co według wcześniejszych ustaleń miało być warunkiem pomyślnie przeprowadzonej rewolucji. Niezbyt tym ucieszona Gessler, zamówiła jednak białą kiełbasę i gulasz z gęsich serc. Po posiłku zaprosiła do siebie Lidkę.

Za mało ziół i czosnku.  Zaskakujący jest gulasz, bo jest przepyszny. Ale bez kiełbasy parzonej na miejscu nie będzie rewolucji - Gessler przypomniała twarde zasady.
Będzie - obiecała Lidka.
Rewolucja uda się, jeżeli Mateusz nie będzie krnąbrny i będzie robił białą kiełbasę, a nie szarą, za to gulasz jest po prostu genialny! - podsumowała Magda Gessler.

Oglądaliście najnowszy odcinek "Kuchennych rewolucji"?

Magda Gessler, Kuchenne rewolucjex-news

Więcej o: