Jak wiadomo, Zenek Martyniuk jest zapalonym kibicem piłki nożnej. Muzyk nigdy nie ukrywał, że obok muzyki sport również jest dla niego ważny. Niestety, ominie finał Euro 2024. W rozmowie z portalem sport.fakt.pl wyznał, że akurat tego dnia gra koncert w Opatowcu. Podkreślił jednak, że dosłownie co minutę będzie informowany o wyniku meczu. Obejrzy również powtórkę. Zenek będzie kibicował Hiszpanii. Dodał, że piłka nożna jest nieprzewidywalna. Zobaczcie, co jeszcze zdradził Zenek w wywiadzie.
Zenek Martyniuk w wywiadzie z portalem sport.fakt.pl podkreślił, że to Hiszpania jest jego faworytem. Przypominamy, że mężczyzna wraz z żoną i synem często odwiedza ten kraj. Nie ma jednak pewności, czy Hiszpania zwycięży na Euro 2024. Postanowił jednak obstawić szanse. Piosenkarz przyznał, że Anglia to niełatwy przeciwnik. - Po ostatnim meczu Anglików to nic nie wiadomo. Choć wiadomo, że Hiszpania to Hiszpania: świetna technika, dużo młodych piłkarzy. To w tej drużynie gra młody piłkarz Lamine Yamal, który trzy dni po meczu z Holandią skończy dopiero 17 lat. Z kolei w półfinale Anglii bardzo dobrze zagrał Phil Foden, który puszczał świetnie "rogale". Jest trochę starszy od Yamala, ale też jest z młodszego pokolenia. Moim zdaniem Yamal może być kiedyś takim drugim Maradoną - ocenił Zenek Martyniuk.
Zenek Martyniuk przyznał, że jest zapalonym kibicem piłkarskim. W dzieciństwie jeździł rowerem aż 13 kilometrów do Bielska Podlaskiego, aby kupować sobie gazety sportowe. W rozmowie z portalem sport. fakt.pl piosenkarz dodał, że jest ogromnym fanem piłkarzy z polskiej reprezentacji. Miał okazję porozmawiać z jednym z nich. Później nagrał o nim piosenkę. - Kiedyś rozmawiałem telefonicznie ze Zbigniewem Bońkiem. To było w czasach gdy był jeszcze prezesem PZPN. Wtedy prezes Cezary Kulesza, z którym akurat rozmawiałem, przekazał mu słuchawkę. Mnie zatkało. Powiedziałem Zbigniewowi Bońkowi, że był moim idolem w młodości, a moja babcia rysowała mi na koszulce numer 9 albo 20, bo takie liczby on miał na koszulce. Biegałem po boisku i udawałem, że jestem Bońkiem. Nawet nagrałem piosenkę o nim - wyznał Martyniuk.