Nazwisko Karoliny Gilon ostatnio często gości na medialnych nagłówkach. Głównie za sprawą ujawnionego jakiś czas temu związku z byłym uczestnikiem "Love Island", Mateuszem Świerczyńskim. Niedawno prezenterka przeszła spektakularną metamorfozę. Jak sama przyznała, udało jej się zrzucić 12 kilogramów. Modelka zdradziła, jak tego dokonała. Okazało się, że obyło się bez wielkich wyrzeczeń.
Nie da się nie zauważyć, że sylwetka Karoliny Gilon w ostatnim czasie uległa zmianie. Prezenterka schudła bowiem aż 12 kilogramów. Gospodyni "Love Island" przyznaje, że jest bardzo zadowolona z efektów metamorfozy. - Najważniejsze jest to, jak ja sama czuję się w swoim ciele. A teraz czuję się najlepiej na świecie - zdradziła w rozmowie z Pomponikiem. W wywiadzie dla serwisu Party wyjawiła też, jak udało jej się pozbyć niechcianych kilogramów. Prezenterka wyznała, że nie musiała sobie niczego odmawiać. Przestrzegała natomiast jednej zasady.
Ja nie lubię sobie w życiu odmawiać. Jeśli ja mam ochotę zjeść pączka, to ja muszę tego pączka zjeść. I choćby nie wiadomo co się działo, to ja muszę tego pączka zjeść. Tak samo pizzę, makarony kocham. I stwierdziłam tak: "Kurczę, jeśli ja mam ochotę na makaron, to zjem, tylko zjem go połowę mniej. Ja się nie będę opychać nim. Nie będę się objadać, bo to jest niezdrowe". I w momencie, kiedy zmniejszasz te porcje, to nagle kurczy ci się trochę żołądek i przestajesz mieć tak duże łaknienie - powiedziała Gilon.
Związek Karoliny Gilon i Mateusza Świerczyńskiego z "Love Island" wywołał niemałe poruszenie. Głos w tej sprawie zabrały także byłe partnerki uczestnika reality show, Alicja Ostrouch i Sandra Dorsz. Słowa tej drugiej mogą zaskoczyć. - Najważniejsze jest to, żeby obie osoby w relacji były szczęśliwe. Myślę, że są szczęśliwi, skoro są ze sobą, więc ja trzymam kciuki cały czas, wspieram i moim zdaniem super. Co to za różnica czy uczestnik, czy nie? - powiedziała modelka w rozmowie z serwisem Party.