Jarosław Kaczyński 18 czerwca obchodzi 74. urodziny i choć już dawno osiągnął wiek emerytalny, a dodatkowo może liczyć na całkiem sporą emeryturę, wciąż pracuje. Piastuje stanowisko prezesa PiS i regularnie pojawia się w Sejmie. Polityk raczej niezbyt często dzieli się szczegółami życia prywatnego. Swego czasu udzielił jednak wywiadu, w którym opowiedział o dzieciństwie. Jeden gest matki wystarczył, aby przestał wierzyć w krasnoludki.
Jarosław Kaczyński urodził się i wychowywał z bratem bliźniakiem Lechem Kaczyńskim w Warszawie. Ich rodzice dokładali wszelkich starań, aby wspominali dzieciństwo jak najlepiej. Chronili ich przekonań i opowiadali bajki z udziałem mitycznych stworzeń. Jedno wydarzenie wystarczyło jednak, aby to zaprzepaścić. W rozmowie z Faktem prezes PiS opowiedział, że podczas jednego ze spacerów odkryli, że krasnoludki, o których tak często słyszeli nie istnieją. Mieli wówczas sześć lat.
Rodzice bardzo starali się, żebyśmy mieli najszczęśliwsze dzieciństwo i żebyśmy jak najdłużej wierzyli w aniołki czy krasnoludki. Pamiętam jak 1955 roku szliśmy po lesie nad Liwcem i mama mówi: "O, patrzcie, krasnoludki". Patrzymy, ale nic nie widzimy. Koniec wiary w krasnoludki - mówił Jarosław Kaczyński w rozmowie z "Faktem".
Dziś Jarosław Kaczyński może wracać wspomnieniami do zmarłego brata Lecha Kaczyńskiego, chociażby za pośrednictwem archiwalnych zdjęć czy filmów. W dzieciństwie mieli okazję zaliczyć debiut w telewizji i zagrali w ekranizacji powieści Kornela Makuszyńskiego "O dwóch taki, co ukradli księżyc". Na casting trafili dzięki wujkowi, który dostrzegł w nich potencjał do tej roli.