Więcej informacji i ciekawostek z życia gwiazd znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Niedawno na ekranach kin studyjnych pojawił się film "Pani Basia". To krótkometrażowy dramat opowiadający o emerytowanej nauczycielce, która zmaga się z problemami dnia codziennego. Za reżyserię i produkcję odpowiadał Paweł Deląg, któremu pomagał syn Paweł Junior.
Paweł Deląg udzielił wywiadu portalowi ohme.pl. W rozmowie wyznał, że film zadedykował mamie. Aktor przyznał, że bardzo wiele jej zawdzięcza.
Jak każdy rodzic ma oczywiście swoje zalety i wady, ale dziś z perspektywy dojrzałego faceta wiem, ile jej zawdzięczam. Wychowywałem się w trudnym czasie PRL-u, a jednak ona potrafiła wnieść wiele dobra i radości do naszego życia: mojego i młodszej siostry Doroty. Jak większość kobiet w latach osiemdziesiątych toczyła codzienny bój o to, byśmy mieli, co jeść, chodzili czysto ubrani i dobrze się uczyli. Nie było jej na pewno łatwo, zwłaszcza że od pewnego momentu wychowywała nas samotnie - czytamy.
Deląg opowiedział też o współpracy z synem Pawłem, który był kierownikiem produkcji filmu "Pani Basia".
Paweł ma tę dobrą cechę charakteru, że potrafi załatwić i ogarnąć dosłownie wszystko, poza tym lubi ludzi i z wzajemnością. Dlatego też wszystko zostało nakręcone w dwa dni. Choć wielu nam nie wierzyło, nie mieliśmy nawet nadgodzin. Mogę powiedzieć śmiało, że z Łukaszem Szklarzem i Pawłem Jr stworzyliśmy bardzo zgrany zespół realizatorsko-produkcyjny.
"Pani Basia" ma bardzo różne recenzje. Na popularnym serwisie Filmweb widzowie wystawili filmowi niską ocenę. Jednak można też znaleźć opinie krytyków, według których dzieło Pawła Deląga to naprawdę dobre i bardzo angażujące kino.