Początek roku był bardzo ciężki dla rodziny Królikowskich. 27 lutego zmarł Paweł Królikowski, który przebywał na oddziale neurochirurgicznym w jednym z warszawskich szpitali. Teraz Antek Królikowski postanowił opowiedzieć o żałobie oraz zdradzić, jak teraz wygląda jego codzienność.
Antek udzielił bardzo poruszającego wywiadu magazynowi "Party". Przyznał, że dzięki obecnej sytuacji na świecie on i jego rodzina otrzymali potrzebny spokój.
Faktycznie nikt nam nie przeszkadzał i nasza żałoba została w pełni uszanowana. Ale nie miałem poczucia, że mieliśmy lżej. W tym smutnym czasie staraliśmy się znajdować w sobie pokłady uśmiechu, przeżywać żałobę w godny sposób - czytamy.
Aktor szybko zdał sobie sprawę, że to właśnie na nim spoczywa obowiązek, aby zająć się rodziną i niedokończonymi sprawami ojca.
Szybko zrozumiałem, że w sytuacji, kiedy ma się tak dużą rodzinę, trzeba działać. Ja, jako ten najstarszy, nie miałem innego wyjścia. Znalazłem się w nowych okolicznościach, w których nigdy wcześniej nie byłem, bo nie musiałem być. Nagle okazało się, że muszę stanąć na wysokości zadania. Zostało dużo spraw i tematów, którymi trzeba się zająć - powiedział w magazynie "Party".
Antek chciałby kontynuować projekt, za który był odpowiedzialny Paweł Królikowski. Chodzi o Festiwal Kultury i Piosenki Polskiej i Czeskiej, odbywający się w Kudowie-Zdroju.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Uśmiechnięty Antek Królikowski ogłasza "dobre wieści" na zdjęciu z mamą. Nawiązuje do swojego zmarłego ojca
Aktor zdradził też, że rodzina jest ze sobą teraz bardzo blisko. Przyznał, że wszyscy członkowie starają się pielęgnować relacje. On sam cieszy się, że wszyscy stanęli na wysokości zadania i dbają o kontakt.