Wojciech Pokora w ostatnich latach rzadko udzielał wywiadów, jednak w ramach wyjątku zgodził się udzielić jednego w parze z wnuczką, Agatą Nizińską. Pierwsza rozmowa dla "VIVY!" odbyła się jeszcze przed Bożym Narodzeniem i miała zostać dokończona po świętach. Publikacja wywiadu była zaplanowana na 22. stycznia, w Dzień Dziadka. Niestety, stan zdrowia Pokory nagle się pogorszył. 4. lutego zmarł, a rozmowę dokończyła sama Nizińska.
Wywiad został podzielony na dwie części. Pierwsza jest poruszającą rozmową wnuczki z dziadkiem. Pokora zaskakuje skromnością, woli mówić o talentach Agaty niż wspominać własne sukcesy.
Ma coś, czego nie da się określić, ma talent, którego ja nie mam. Kiedyś miałem, ale gdzieś się po drodze pogubiłem. (...) Agata przynosi fragmenty albo całe swoje utwory, a ja nie mogę wydusić słowa, bo mam gębę otwartą tak szeroko, że zamknąć mi ją trudno. To wszystko mnie przerasta. Agata tak fenomenalnie śpiewa, że to się w głowie nie mieści. Pytam, skąd, po kim, bo przecież nie po mnie.
Agata nie pozostaje dłużna. Nazywa dziadka "ikoną" i "wybitnym aktorem", którym niewątpliwie był.
Uważam, że jest wybitny. (...) Moment, kiedy sobie uświadomiłam, że mamy w domu ikonę, zdarzył się właśnie po Fredrze i obejrzeniu Teatru Telewizji z 1975 roku z dziadkiem w roli Papkina. To był najlepszy Fredro, jakiego widziałam. Połączenie techniki, charyzmy i wszystkiego, czego się nie nauczysz w szkole teatralnej. Albo się to ma, albo nie.
Pokora był najwierniejszym fanem wnuczki i dziewczyna nie mogła się doczekać, aż razem posłuchają jej płyty. Premiera została zaplanowana na marzec.
Dla mnie największą przyjemnością będzie, gdy będę miała już w ręku moją płytę i przyjdę do ciebie, żebyśmy jej razem posłuchali.
Niestety, to życzenie się nie spełniło. Nizińska w drugiej części wywiadu wyznaje, że zupełnie nie była przygotowana na śmierć dziadka.
Nic nie wskazywało na to, że odejdzie. Sądziłam, że ma jeszcze dużo siły. Psychicznie byłby w stanie pokonać niejednego młodego.
Dziadka wspomina jako człowieka cichego i spokojnego. Nie lubił grać pierwszych skrzypiec.
Obserwował i słuchał, a artystą był tylko na scenie, nigdy w życiu prywatnym. (...) Myślę też, że być jednym z najlepszych to megaodpowiedzialność.
Wojciech Pokora zmarł 4 lutego w wieku 83 lat na skutek rozległego udaru.
WJ
Lubomirscy na spotkaniu z Bachledą-Curuś i Lesz. Spójrzcie na sukienkę hrabianki
Żurnalista tłumaczy się z filtrów na nagraniu z Rozenek. "Wyszło śmiesznie i żałośnie"
Kobietom miękły nogi na widok "polskiego hydraulika". Dziś robi karierę jako model plus size
Kurzopki wyleciały z Polski tuż po świętach. Nie zgadniecie, gdzie się wybrali
Tak Lewandowscy spędzili czas w Polsce. Nie uwierzycie, co Anna dostała w prezencie od mamy
Baron nie spędził świąt z synem. Wyjawił powód. "To było dla mnie bardzo trudne"
Córka Piotra Cyrwusa też jest aktorką. Nie ukrywa, że "skorzystała ze znajomości"
Nie żyje Ireneusz Pastuszak. Aktor zmarł nagle w Maroku. Miał 65 lat
Dziadek męża Viki Gabor usuwa nagrania ze ślubu. Powód szokuje