• Link został skopiowany

Kaczorowska tłumaczy zachowanie po eliminacji z "Tańca z gwiazdami". To usłyszała od Rogacewicza

Agnieszka Kaczorowska odniosła się do momentu z "Tańca z gwiazdami", który wzbudził ogromne emocje wśród widzów - tancerka odwróciła się tyłem do publiczności w chwili ogłaszania werdyktu. Kaczorowska zdradziła, co w tamtym momencie było dla niej ważniejsze niż kamery.
Kaczorowska stanęła tyłem do publiczności w 'TzG' podczas werdyktu. Teraz się tłumaczy
KAPIF.pl

Jeszcze przed udziałem w "Tańcu z gwiazdami" relacja Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza budziła niemałe publiczne zainteresowanie, jednak dopiero wspólny udział w programie sprawił, że każdy ich gest zaczął być szczegółowo analizowany. Jednym z najbardziej zapamiętanych momentów całej ostatniej edycji był odcinek, w którym para pożegnała się z show w sposób, który wywołał lawinę komentarzy. 

Zobacz wideo Rogacewicz i Kaczorowska nie mają konkurencji? To myślą o innych parach

Agnieszka Kaczorowska odwróciła się w najtrudniejszym momencie programu. Teraz wyjaśnia, co czuła, gdy usłyszała werdykt 

W chwili ogłaszania wyników Kaczorowska odwróciła się plecami do kamer i publiczności, co wielu widzów odebrało jako demonstrację lub brak sportowej klasy. Aktorka zdecydowała się jednak wrócić do tej sytuacji i opowiedzieć, co naprawdę kryło się za tym gestem. W wywiadzie dla Wirtualnej Polski Kaczorowska przyznała, że w tamtej chwili kompletnie nie myślała o realizacji telewizyjnej ani konwenansach związanych z formatem programu. Gdy padł werdykt, jej uwaga automatycznie skierowała się ku osobie, która była wtedy dla niej ważna. - Ja stanęłam przodem do mojego mężczyzny. Do tego, kto mi towarzyszył w tej całej drodze, z kim tam byłam. Wtuliłam się w jego bezpieczne ramiona w momencie, kiedy czułam, że nadchodzi coś trudnego - wyjaśniła. Jak dała do zrozumienia aktorka, nie był to akt buntu ani chłodnej kalkulacji. Przy okazji odniosła się do swojej przemowy z programu. - Marcin mi powiedział na ucho: "Mów, ja nie dam rady", więc powiedziałam: "Ok, ty mnie tulisz, ja mówię" - dodała Kaczorowska.

Agnieszka Kaczorowska wyjawiła, dlaczego z Marcinem Rogacewiczem uciekła ze studia Polsatu. Zdradziła, że pojawiły się łzy  

Tancerka dała do zrozumienia, że moment odpadnięcia był dla niej trudniejszy, niż mogło się to wydawać widzom. Po tygodniach intensywnych treningów i presji emocje wzięły górę, a naturalnym odruchem stało się szukanie bliskości i poczucia bezpieczeństwa. - Chcieliśmy się schować. To już był ten moment, kiedy potrzebowaliśmy tylko siebie. Było nam na tyle przykro... (...) W momencie, w którym odpadliśmy, powiedzieliśmy: "Dobra, wystarczy, już daliśmy dużo". (...) W tym momencie potrzebowaliśmy tylko przytulić się do siebie, otulić, próbować zrozumieć, przegadać. Jak łza poleciała, to poleciała - wyjaśniła Kaczorowska, odnosząc się do swojej ucieczki ze studia Polsatu po ogłoszeniu wyników. 

Więcej o: