• Link został skopiowany

Przejmujące wyznanie Górniak po śmierci Soyki. "Nie wiem, który koncert będzie ostatni"

Edyta Górniak w ostatnich miesiącach żyła w zawrotnym tempie. Intensywna praca i stres odbiły się na jej zdrowiu. Teraz, w obliczu niespodziewanej śmierci Stanisława Soyki, podzieliła się z fanami refleksjami, które poruszają do głębi.
Edyta Górniak, Stanisław Soyka
Fot. KAPiF.pl

Edyta Górniak ma za sobą naprawdę intensywny czas. Przez ostatnie miesiące wokalistka pracowała na najwyższych obrotach. Nowe projekty, koncerty i zawodowe zobowiązania dały się jej we znaki. "Wróciłam właśnie z kliniki w Europie, która pomaga w regeneracji układu nerwowego, a także obniżaniu poziomu kortyzolu. To skutek uboczny nadmiernej adrenaliny i przewlekłego stresu" - mówiła ostatnio Plejadzie. Artystka wraca do pełni sił z dala od mediów. Pozostaje jednak w stałym kontakcie ze swoimi fanami. Ostatnio podzieliła się z nimi głębszymi przemyśleniami na temat koncertowania. Jej słowa dają do myślenia. 

Zobacz wideo Edyta Górniak szczerze o trudach koncertowania. "Jestem w pułapce"

Edyta Górniak wstrząśnięta śmiercią Stanisława Soyki 

W najnowszej relacji na Instagramie piosenkarka zamieściła czarno-białe zdjęcie Stanisława Soyki, który zmarł 21 sierpnia. To właśnie niespodziewana śmierć muzyka skłoniła ją do ważnych refleksji. "Zawsze staję przed mikrofonem w najlepszej wersji siebie, jaka jest mi dostępna na danym etapie życia. Zarówno pod kątem wokalnym, jak i emocjonalnym. Niezmiennie jednak zawsze pełna staranności, miłości, oddania i szacunku, dla Was. Zawsze się denerwuję i zawsze jestem precyzyjna, co mnie wyczerpuje, odbiera mi radość i prawdę mówiąc, rujnuje mój spokój. Być może wciąż jestem trudna dla wielu, zbyt wymagająca. Może za bardzo się stresuję, może za bardzo mi zależy i nie potrafię odpuścić, nigdy. Wiecie dlaczego?" - dopytywała w relacji. "Bo nie wiem, który koncert będzie ostatni" - dodała na koniec. 

Ewa Bem rozmawiała ze Stanisławem Soyką przed śmiercią. To usłyszała 

Piosenkarka w rozmowie z Plotkiem przyznała, że miała okazję spotkać Stanisława Soykę zaledwie kilka godzin przed śmiercią. - Nie wiem, czy nie byłam jedną z jego ostatnich rozmówczyń. Wychodziłam z próby, a Stasio siedział obok backstage'u, na murku z przyjacielem. Podeszliśmy do siebie, przytuliliśmy się. Stasio w bardzo nieoczekiwanym momencie, ni stąd, ni zowąd, zaczął mówić o śmierci, że ludzie odchodzą. (...) Zaczął też wspominać pewnego zmarłego niedawno 48-latka, a rozmawialiśmy o moim zmarłym mężu - mówiła. Piosenkarka zdradziła również, że gdy później myślała o ostatniej rozmowie z Soyką, zdumiało ją to, że zeszła właśnie na taki tor. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: