Hyon Song-wol, niegdyś kochanka byłego przywódcy Korei Północnej, została rozstrzelana wraz z 11 innymi północnokoreańskimi artystami z Narodowej Orkiestry Unhasu i Zespołu Muzyki Popularnej Wangjaesan. Artyści zostali oskarżeni o nagrywanie i dystrybucję sekstaśm łamiąc tym samym prawo antypornograficzne. Do aktu oskarżenia dodano także zarzut posiadania Biblii, przez co zespół traktowany był jak więźniowie polityczni. Egzekucja została wykonana 20 kwietnia, 3 dni po aresztowaniu.
Sąd orzekł, że każda z 11 oskarżonych osób nagrywała sekstaśmy, które potem mieli sprzedawać w Korei Północnej i Chinach.
Muzyków rozstrzelano serią z karabinów maszynowych. Ich rodziny musiały patrzeć na śmierć swoich bliskich, a następnie zostały zesłane do obozów pracy - donosi informator z Chin, czytamy na Wiadomosci.gazeta.pl .Fot. KCNA REUTERS fot. YouTube.com
Lud Korei jest zszokowany wyrokiem, ponieważ straceni byli ludźmi zasłużonymi dla reżimu.
Według południowokoreańskiego dziennika "The Chosun Ilbo" egzekucja stanowi dowód na to, że Kim Dzong Un stara się obecnie wyeliminować wszystkich, którzy w jego opinii stanowią zagrożenie dla władzy. "Jest skoncentrowany na umocnieniu swojego przywództwa za wszelką cenę" - czytamy na Wiadomości.gazeta.pl .Fot. AP Fot. KCNA REUTERS
Kim i Hyon poznali się 10 lat temu i choć bardzo pragnęli ze sobą być, Kim Dzong Il zakazał synowi spotkań ze śpiewaczką i zaaranżował jej ślub z wojskowym. Kim, który ożenił się z Ri Sol-ju, także śpiewaczką, podejrzewany był jednak o romans z dawną miłością. Czy zazdrosna żona Kima miała wpływ na egzekucję? Nie wiadomo, ale nie można tego wykluczyć. Po egzekucji rozwiązano zespół. Nie ma żadnych informacji, co dzieje się z pozostałymi jego członkami.
aga