Jan Kliment szturmem zdobył serca widzów " Tańca z gwiazdami ". Wyluzowany, przystojny, szarmancki. Katarzynie Grocholi podziękował za przyjaźń wręczając jej na oczach milionów widzów najważniejszą nagrodę taneczną jaką dostał w życiu. Nataszy Urbańskiej w finale "TzG" dał gigantyczny bukiet białych róż.
Wolę wyrażać emocje tańcem. Mogę wyrazić ból, miłość. Czasami to się łączy. Wiem, o czym mówię, bo rozpadło się moje małżeństwo (...) Z powodu mojego pracoholizmu zabrakło energii i czasu, żeby zadbać o związek z moją poprzednią żoną Laurą. Moim zdaniem rzucamy się w wir pracy, bo boimy się bliskości z drugą osobą.
Natasza miała świetną koordynację i doświadczenie bycia na scenie. Katarzyna w ogóle nic nie umiała. Jak jej mówiłem: "Ruszaj prawą ręką", ona ruszała lewą nogą (...) A Edyta? Cóż, jest po prostu geniuszem. Gdy słyszę, jak śpiewa, to naprawdę ciarki przebiegają mi po krzyżu.
Ja mam po prostu słabość do Polski. Często przyjeżdżałem tu na turnieje i zawsze byłem zachwycony tym, jak mnie ludzie przyjmowali. Dom jest wszędzie tam, gdzie jestem szczęśliwy. Teraz czuję się szczęśliwy w Polsce.
Wywiad "Gali" z tancerzem znajdziecie pod tym linkiem .
Sancita