Jolanta Szymanek-Deresz - posłanka SLD. - Smutek jest jednak rzadkością, bo mam rodzinę, bo mam przyjaciół, bo czuję się potrzebna. Jestem w kwiecie wieku, pełna energii, zdrowie mi dopisuje, humor także. Z optymizmem patrzę w przyszłość - napisała jakiś czas temu na swojej stronie internetowej.
Zawsze elegancko ubrana. Kobieca. Kochała biel, która podkreślała jej opaleniznę. Po prostu dama. Nic więc dziwnego, że w 2007 roku zwyciężyła w rankingu tygodnika "Wprost" na najlepiej ubraną posłankę. Z uzasadnienia werdyktu: "z wzajemnością kocha biel, która podkreśla jej opaleniznę", "zawsze starannie ułożona, bardzo kobieca fryzura", "doskonale dobrane dodatki, buty, torebki" .
Jolanta Szymanek-Deresz była nie tylko znakomitą posłanką, ale także... niezłą tenisistką. W 2007 roku wygrała turniej parlamentarzystów w tenisa ziemnego. W rozgrywkach wzięło wtedy udział dziewięciu posłów i senatorów. Wszystkich pokonała. Była też kilkunastokrotną mistrzynią Polski adwokatek w tenisie.