Zaczęło się od choreografii stworzonej przez Anthony'ego Kayena. Kotek musi przyznać, że układ robił wrażenie! Jako pierwsi zatańczyli Leal i Bartek . Ich modern jazz wymagał dopracowania. Najmłodsi uczestnicy programu, według jury, pokazali się dobrze od strony technicznej i sprawnościowej, gorzej było z pokazywaniem emocji i tańcem w duecie. Tancerze nie wiedzieli co tańczą, nie rozumieli przekazu. Do tego nierówności... Jako drudzy zatańczyli Ilona i Sebastian . Broadway w ich wykonaniu Kotkowi bardzo się podobał :) Według jurorów, Ilona przyćmiła Sebastiana. Tancerze byli nierozciągnięci i nerwowi ;) Kolejna para to Kaśka i Kuba - tańczyli pop. Było dobrze - mają mnóstwo energii i chcą ze sobą współpracować. Tylko...odrobinę gubili muzykę. Kolejny taniec - salsa w wykonaniu Kasi i Tomka . Według Agustina była to najlepsza salsa wszystkich edycji YCD . Następni byli Paulina i Aleks i taniec współczesny. Mieliśmy pierwszy pocałunek :) W ich tańcu była niezwykła subtelność i dojrzałość. Doskonale wiedzieli, co robią. Michał Piróg stwierdził, że ten występ najbardziej mu się w tym odcinku podobał. Dodatkowo dodano, że była to najtrudniejsza choreografia dotychczasowych edycji. Było ciężko, a oni dali radę i wytańczyli wszystkie detale. Następnie na scenie pojawili się Ewa i Adam - tańczyli hip-hop. Było bardzo energetycznie, Kotkowi podobało się to, że nawiązali kontakt z publicznością, zaczęli tańczyć wśród ludzi. Kolejna para to Ania i Kuba i lyrical jazz. Na scenie widać było uczucie, idealnie przedstawili historię, którą miał opisywać ich taniec.
Według jurorów najgorszą parą tego odcinka byli Leal i Bartek, najlepszą - Ania i Kuba. Według telewidzów na wyróżnienie zasłużyli Paulina i Aleks. Kotek zgadza się z widzami :)
