Nie wiadomo, skąd, ale "Rewia" posiadła widzę na temat stosunków Piotra Kraśki i Hanny Lis , a nie są one najlepsze. Gdy dziennikarka dowodziła "Wiadomościami", Kraśko był jej najlepszym współpracownikiem i zrodziło się między nimi coś w rodzaju przyjaźni. Dlatego Hanna zdziwiła się, że po jej dyscyplinarnym zwolnieniu kolega nie złożył wymówienia w geście solidaryzowania się z nią - twierdzi tygodnik.
Dlaczego? Zapewne Piotr Kraśko chciał być solidarny wobec żony Lisa , ale nie obecnej tylko byłej. Nie od dziś wiadomo, że dziennikarz bardzo przyjaźni się z Kingą Rusin , którą zna już od kilkunastu lat. Razem stawiali pierwsze kroki w dziennikarstwie, a Kinga, już po rozstaniu z mężem, chętnie wpada do Kraśki na Mazury.
Więc niech się Hania nie dziwi, że przyjaźń zwycięża. Nie można mieć wszystkiego.