Sławny tatuś albo sławna mamusia mogą z początku bardzo pomóc w karierze, ale później mogą okazać się przysłowiową kulą u nogi. Ola Kwaśniewska kocha rodziców, ale ma dość postrzegania jej jedynie przez ich pryzmat - donosi magazyn "Gwiazdy".
- Ona ma bliskie relacje z rodzicami, ale żyje przecież swoim życiem. Mieszka sama, pracuje, ma narzeczonego. To wesoła, spontaniczna dziewczyna. A nie nadęta, przesadnie poważna arystokratka. Męczy ją to, że ciągle musi to udowadniać - powiedziała "Gwiazdom" jej menadżerka, Małgosia Herde.
Czy Ola Kwaśniewska ma szanse na oderwanie siebie od wizerunku rodziców. Wątpliwe. Zbyt długo funcjonowała jako córka prezydenta, by móc teraz stać się zupełnie postronną osobą.