Mroczek podbija ukraiński "Taniec z gwiazdami". Jego taniec zrobił na jurorach tak wielkie wrażenia, że podejrzewali Mroczka o to, że jest tancerzem z zawodu.
Marcin przyznał się jednak, że tancerzem nie jest, a aktorem. Dostał od jury aż 30 punktów, co dało mu drugą pozycję.
Na łamach "Super Expressu" Marcin Mroczek powiedział, że bardzo denerwował się przed pierwszym występem w programie, ponieważ nie wiedział jak tamtejsi widzowie przyjmą międzynarodowych reprezentantów.
Obawy Marcina były bezpodstawne, bo publiczność po jego występie długo biła brawa.
Ludzie są tu bardzo przyjaźni i gościnni. Lubią Polaków.
Mroczek niestety nie miał czasu zwiedzić Kijowa, ponieważ po programie od razy wrócił do Polski żeby ćwiczyć cha-chę. A ćwiczyć warto. Do wygrania w ukraińskiej edycji programu są dwa samochody: lancia i alfa Romeo.
Mroczek tańczy w parze z Ukrainką Anną Pilipieńko. Mimo tego, że para spędza ze sobą po 6 godzin dziennie, dziewczyna Marcina - Agnieszka nie czuje się zagrożona.
Oj nie... romansu między nimi nie będzie. Marcin tylko z nią tańczy. A poza tym nie mogę być zazdrosna o każdą kobietę, z którą przebywa.
W sumie nie dziwi nas to, że Agnieszka jest spokojna o przyszłość swojego związku. W końcu Marcin tańczył przez parę miesięcy z piękną Edytą Herbuś i nie uległ jej urokowi.