Agnieszka Woźniak-Starak postawiła się wydawcom na wizji. A wszystko przez okrucieństwo wobec zwierząt

Kilka dni temu internet obeszła informacja o zastrzeleniu psa lidera zespołu "Łzy". Pomeranian został postrzelony z broni myśliwskiej. Do sprawy włączyła się Kinga Rusin, a następnie Agnieszka Woźniak-Starak, która na wizji programu śniadaniowego przerwała milczenie.

Więcej na temat gwiazd polskiego show-biznesu na stronie głównej Gazeta.pl

Do okrutnego incydentu doszło w miejscowości Bełk poinformował na Facebooku Adam Konkol. Lider zespołu "Łzy" dodał, że do zabicia psa doszło między 10:00 a 13:00 dnia 11 grudnia. Jak udało się ustalić, pies został postrzelony na wylot w brzuch z broni myśliwskiej. Strzał nie uszkodził futra, co pozwala przypuszczać, że małego przyjaciela rodziny pomylono z lisem. Niestety po sześciogodzinnej walce o życie "Misio" zdechł. Muzyk, jak i rodzina są zrozpaczeni. Fani i internauci nie pozostawiają suchej nitki na sprawcy, a do akcji poszukiwania osoby, która postrzeliła psa, włączyła się Kinga Rusin i Agnieszka Woźniak-Starak.

Kinga Rusin w ostrych słowach o myśliwych.

Prezenterka słynie z walki o prawa zwierząt. Wielokrotnie głośno wypowiadała się na temat hodowli zwierząt na futra, czy o testowaniu na nich kosmetyków. Postrzelenie psa gitarzysty Adama Konkola wzburzyło Kingą, o czym dała znać na swoim Instagramie

Myśliwi w Polsce czują się bezkarni. Strzelają do zwierząt nawet tam, gdzie teoretycznie nie mają do tego prawa (w pobliżu domów, a nawet osiedli). Strzelają do zwierząt pod ochroną (np. wilków). Myśliwi stanowią również zagrożenie dla ludzi, bo zdarza im się "pomylić" człowieka np. z dzikiem.
 

Agnieszka Woźniak-Starak wbrew wydawcom komentuje sprawę.

Program śniadaniowy "Dzień dobry TVN", podczas którego został poruszony temat zabicia psa Adama Konkola, prowadziła Ewa Drzyzga oraz Agnieszka Woźniak-Starak. Można było przypuszczać, że ta druga prezenterka nie zostanie obojętna wobec sprawy. Już wiele razy wykazywała się heroizmem wobec zwierząt. Tym razem to okrucieństwo wobec czworonoga mogło dotknąć personalnie, ponieważ sama ostatnio pożegnała wieloletniego przyjaciela rodziny - jamnika Judy.

Dziś rano było tak cicho… nawet nie zdawałam sobie sprawy, ile życia wnosiła do naszego stada. Miała tylko trzy sprawne łapy, chore serduszko, a wszędzie było jej pełno. I codziennie udowadniała, że jamnik to nie rasa, to stan umysłu.
 

Na antenie Ewa Drzyzga spytała o podejrzenia i tropy. Agnieszka szybko odpowiedziała, co sądzi o myśliwych:

Wiesz co, myślę, że myśliwi nie zawsze się mylą, zawsze jest to dobra podkładka i dobre usprawiedliwienie tego, że ktoś sobie po prostu strzeli do psa.

Zdanie prezenterki prawdopodobnie nie spodobało się wydawcom programu śniadaniowego. Trzymając się za słuchawkę, dodała, że mimo dezaprobaty przełożonych, będzie głośno wypowiadała swoje zdanie na temat okrucieństwa wobec zwierząt.

Bo myśliwi są z zasady okrutnymi ludźmi, musisz być okrutnym człowiekiem, skoro masz przyjemność ze strzelania do zwierząt. Jest to moje zdanie i będę się tego trzymała mimo protestów wydawcy.
Agnieszka Woźniak-Starak w żałobie. Pożegnała członka rodziny
Agnieszka Woźniak-Starak w żałobie. Pożegnała członka rodziny Fot. Instagram/ aga_wozniak_starak
Więcej o: