Więcej informacji o modzie znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Sara Boruc na co dzień zajmuje się prowadzeniem marki modowej, z której jest niezwykle dumna. Zwłaszcza z faktu, że ubrania jej projektu coraz częściej zakładają zagraniczne gwiazdy, uznawane za ikony mody, np. Kendall Jenner, Hailey Bieber. Celebrytka wyznała, jak udaje jej się do nich dotrzeć, a także, co myśli o firmie z ubraniami Maffashion i Małgorzaty Rozenek. Mogą być niezadowolone z jej wypowiedzi.
Sara Boruc w rozmowie z portalem JastrząbPost wyznała, że liczyła, że jej marka odniesie sukces, ale nie spodziewała się, że aż taki. Dodała, że w takich kwestiach nigdy nie wiadomo, czego można się spodziewać. Szczególnie cieszy ją to, że jej firma odniosła sukces, choć nie ma nawet roku. Przyznała, że od początku pomaga jej przyjaciel, który jest właścicielem agencji pr-owej.
Od początku wyznaczyliśmy sobie takie cele, że jakość produktów i design ma duże znaczenie i wpływ na to, że udaje się dzięki tym kontaktom mojego przyjaciela, żeby te gwiazdy ubrały moje projekty. (...) Moja marka nie ma nawet roku, a chwilę po powstaniu marki Kendall Jenner już ubrała moją rzecz. Zrobiła mi przepiękną niespodziankę noworoczną i przyniosła szczęście na cały nadchodzący rok - wyznała.
Żona Artura Boruca przyznała, że stara się śledzić inne marki, jednak te światowe, które mają długą historię. Nie śledzi działań innych celebrytek, np. Maffashion czy Małgorzaty Rozenek, które niedawno też stworzyły swoje marki z ubraniami.
Modowe to dużo powiedziane w przypadku niektórych marek, które powstają na polskim rynku. To są marki odzieżowe. Niewiele mają wspólnego z trendami. Są to marki, które raczej są nastawione na sprzedaż czyli robią to, na co akurat jest popyt. Są dresy, to robią dresy. Są sukienki, to wszyscy robią sukienki. Są kożuchy, to robią kożuchy. Czy z modą to ma coś wspólnego, to już każdy może sobie odpowiedzieć - wyznała.
Myślicie, że Kuczyńską i Rozenek zabolą te słowa?