Więcej informacji o programie telewizyjnym znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Aneta i Robert to jedna z par, które poznały się na planie programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Widzowie od początku nie kryli sympatii do tej dwójki. Czy udało im się naprawdę znaleźć miłość? Fani show nieustannie prowadzą śledztwo na portalach społecznościowych ulubieńców.
Każdy, kto widział choć jeden odcinek szóstej edycji "Ślubu od pierwszego widzenia" wie, że między Robertem i Anetą była prawdziwa chemia. Jednak co stało się z parą po tym, jak ich przygoda w telewizji dobiegła końca? Widzowie chcą znać prawdę, dlatego wciąż obserwują ich na portalach społecznościowych, zadając wiele osobistych pytań.
Najbardziej aktywna na Instagramie jest Aneta. Internauci śledzą wszystkie posty, szukając na zdjęciach Roberta. Chociaż po mężczyźnie nie ma śladu, to ostatnio pewien drobiazg stał się pretekstem do snucia wielu teorii na temat życia pary.
Na drugim zdjęciu widzę jakby odcisk po zdjętej przed chwilą obrączce? - stwierdziła jedna z komentujących.
Nawet jakbym chciała... niemożliwe - odpisała Aneta.
To jednak nie powstrzymało jej obserwujących. Rzekomy ślad po pierścionku miał być nie tylko dowodem na kontynuację relacji z Robertem. Komentujący zaczęli podejrzewać też, że kobieta jest w ciąży... Było to zupełnie nie na miejscu.
Też palce puchły. Gratulacje!
Przeciwko nietaktownym komentarzom zaprotestowała jedna z fanek Anety.
Przestań kobieto zaglądać do macic innych, jak ci nie wstyd takie bzdury wypisywać i cokolwiek sugerować.
Sama zainteresowana skwitowała to słowami:
Na szczęście jeszcze nic mi nie puchnie. Swoje palce, paznokietki, w ogóle dłonie to ja kocham.
Myślicie, że rzeczywiście są razem?